aktualizacja 18:30
Pełniący obowiązki prezydentaBronisław Komorowskiwziął udział w Moskwie w obchodach 65 rocznicy zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami. Polscy żołnierze maszerowali jako pierwsi wśród zachodnich aliantów. Marszałek był też na miejscu katastrofy w Smoleńsku oraz w Katyni.
Marszałek Sejmu złożył wieniec na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Bronisław Komorowski podkreślił, że do tej pory Polacy przyjeżdżali na ziemię smoleńską do Katynia, gdzie w 1940 roku zamordowanych zostało przez NKWD ponad 20 tysięcy polskich oficerów. _ Teraz natomiast naszym obowiązkiem będzie przyjeżdżać także na lotnisko Siewiernyj, gdzie również została przelana polska krew - _mówił marszałek.
Podziękował też gubernatorowi Siergiejowi Antufiewowi za pomoc strony rosyjskiej udzieloną po katastrofie i poprosił o zabezpieczenie terenu. Z podobną prośbą do gubernatora Smoleńska miał także - według relacji Komorowskiego - zadzwonić prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Polacy przemaszerowali w defiladzie zwycięstwa
W defiladzie na Placu Czerwonym przed południem, wzięło udział 10 tys. żołnierzy rosyjskich oraz 140 samolotów i śmigłowców. Brali w niej udział także żołnierze z zagranicy - z Polski, USA, W. Brytanii i Francji, a także dziewięciu krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Jednostka reprezentacyjna wojska polskiego maszerowała jako pierwsza wśród oddziałów reprezentujących zachodnich aliantów. * *
Bronisław Komorowski wraz z przywódcami 30 państw obserwował defiladę wojskową. W Moskwie zabrakło jednak prezydenta Baracka Obamy, a także przywódców Francji, W.Brytanii i Włoch. Wcześniej spotkał się na śniadaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Miedwiediew przekazał kolejne dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej
W czasie spotkania na Kremlu prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przekazał marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu 67 tomów dokumentów. Dotąd nie wiadomo oficjalnie czy są to już ujawnione akta, czy te, które były dotąd utajnione. Jednocześnie Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że na jego osobiste polecenie trwają prace, które mają ostatecznie doprowadzić do odtajnienia wszystkich dokumentów ze śledztwa i przekazania ich polskiej stronie.
Są to akta śledztwa, które w latach 1990-2004 było prowadzone przez Główną Prokuraturę Wojskową Federacji Rosyjskiej.
_ Trzeba dokończyć proces ujawniania dokumentów i rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej _- podkreślił Komorowski w wyemitowanym wywiadzie dla radia Echo Moskwy.
_ - Przede wszystkim potrzebne jest jednak upowszechnienie informacji o zbrodni (katyńskiej) w społeczeństwie rosyjskim _ - zaznaczył.
W rozmowie z rosyjską rozgłośnią marszałek wyjaśnił, iż _ nie dlatego, że jest to potrzebne Polakom, ale dlatego, iż wydaje się, że może to być potrzebne Rosjanom _. _ Przecież nikt rozsądny w Polsce nie oskarża narodu rosyjskiego o zbrodnie czasu stalinowskiego. Chcemy razem rozliczyć okres totalitaryzmu. To jest nasze wspólne, bolesne doświadczenie _ - zaznaczył.
_ - Prawdę o Katyniu trzeba ujawnić w pełni, rozliczyć czas stalinowski i rozpocząć pisanie dobrego rozdziału w relacjach polsko-rosyjskich _ - powiedział.
_ - Rozmawiałem (z prezydentem Miedwiediewem) o odtajnieniu i przekazaniu Polsce pozostałych akt śledztwa katyńskiego. Dla Polaków jawność dokumentów dotyczących zbrodni popełnionej na oficerach w 1940 roku jest sprawą istotną. Jest to ważne, bo może się okazać drogą do rehabilitacji ofiar na podstawie prawa Rosji _ - zauważył.
Czy to oznacza zmianę stosunków polsko-rosyjskich?
ZdaniemJana Dziedziczaka, posła PiS, jest szansa że te gesty wpłyną na polepszenie relacji między Polską, a Rosją. _ Jeżeli zbrodnia katyńska będzie w Rosji uważana za porównywalną ze zbrodniami hitlerowskimi, to będzie to krok w jak najlepszym kierunku _ - stwierdził.
Wyraził też nadzieję, że nie skończy się jedynie na medialnych gestach. _ Jednak należy teraz czekać na konkrety ze strony Rosjan. Jak zachowają się np. w sprawie śledztwa po katastrofie w Smoleńsku. Czy wreszcie jaka będzie ich polityka w kwestii bezpieczeństwa energetycznego _ - mówi poseł PiS.
Przypomniał, że budowa gazociągu Nord Stream, która rozpoczęła się dzień przed katastrofą, nie leży w interesie Polski.
POSŁUCHAJJANA DZIEDZICZAKA:
Z koleiAndrzej Halickiz Platformy uważa, że wyjaśnianie historycznych zaszłości to dobry początek budowania relacji. _ Nie da się zbudować zaufania bez faktograficznej prawdy _ - mówi rzecznik PO. Jednak dodaje zaraz, że na efekty tych relacji będziemy musieli poczekać jeszcze kilka lat. _ Efekt będą mogli ocenić przede wszystkim obywatele Rosji, obywatele Polski, firmy czy będą mogli ze sobą lepiej współpracować _ - stwierdza.
Zdaniem polityka Platformy dobre relacje z sąsiadami to podstawa rozwoju państwa.
POSŁUCHAJANDRZEJA HALICKIEGO:
Poseł uważa, że obecne relacje polsko-rosyjskie są na takim poziomie jak z Niemcami w 1989 roku. _ A dzisiaj w tych kontaktach możemy mówić o pełnej koegzystencji. Nikt nam nie zagraża, możemy inwestować gdzie chcemy, tak samo jak jeździć i uczyć się _ - tłumaczy.
Podobnego zdania jestTadeusz Iwińskiz Lewicy. _ Przełamaliśmy pewne bariery historyczne, choć jeszcze nie do końca. A teraz trzeba tworzyć grunt w wielu innych dziedzinach _ - mówi. Zdaniem posła Lewicy najpierw trzeba pozbyć się stereotypów, które przez lata narosły. Iwiński uważa, że to może się odbyć tylko poprzez wymianę pokolenia.
POSŁUCHAJTADEUSZA IWIŃSKIEGO:
_ - Wydaje się, że my stoimy przed szansą przekroczenia Rubikonu. To co się dzieje od wizyty Putina 1 września na Westerplatte, teraz reakcje Rosjan po tragedii smoleńskiej to jest taki proces niosący nową jakoś _ - mówi Iwiński. Jego zdaniem jest to początek rozliczenia z polityką historyczną. _ Jest to próba powiedzenia historię zostawmy historykom. I patrzymy w przyszłość i koncentrujemy się na sprawach, które najistotniejsze dla obywateli dziś i jutro _ - wyjaśnia.
Rosja świętuje zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami
Źródło: Money.pl na podstawie danych GUS