Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Matka 4 dzieci podpaliła się w proteście

0
Podziel się:

Tybetańska kobieta dokonała samopodpalenia w Chinach, protestując przeciwko chińskiej okupacji Tybetu. Zmarła w wyniku poparzeń.

Matka 4 dzieci podpaliła się w proteście
(egorgrebnev/CC/Flickr)

Tybetańska kobieta, matka czworga dzieci, dokonała samopodpalenia w środkowych Chinach, protestując przeciwko chińskiej okupacji Tybetu. Zmarła w wyniku doznanych poparzeń - podało w poniedziałek Radio Wolna Azja.

30-letnia Kal Kyi podpaliła się w niedzielę w pobliżu klasztoru buddyjskiego w prefekturze Aba w prowincji Syczuan. Przed przybyciem na miejsce chińskich sił bezpieczeństwa sąsiedzi zajęli się ciałem zmarłej i zanieśli je do klasztoru. Kal miała trzech synów i córkę; dzieci mają mniej niż 15 lat.

Według radia kobieta podpaliła się, by zaprotestować przeciwko _ brutalnej polityce prowadzonej przez Chiny w Tybecie i w innych regionach zamieszkanych przez Tybetańczyków _.

Kal jest szesnastą kobietą, która podpaliła się od kiedy w lutym 2009 roku rozpoczęła się fala takich protestów. Według Radia Wolna Azja od tego czasu podpaliło się 110 osób, z których 90 zmarło.

Zdaniem obrońców praw człowieka samobójstwa przez samopodpalenie stanowią desperacką odpowiedź na represje kulturalne i religijne władz chińskich w tybetańskich regionach.

Władze w Pekinie twierdzą, że _ pokojowo wyzwoliły _ Tybet w 1951 roku i poprawiły los jego mieszkańców inwestując w rozwój gospodarczy regionu. Ludzi, którzy dokonują samopodpaleń, chińskie MSZ nazywa terrorystami i oskarża tybetańskiego przywódcę duchowego Dalajlamę XIV o nawoływanie do separatyzmu.

Czytaj więcej w Money.pl
Szok. Mnich podpalił się na oczach turystów Setna próba samospalenia w geście sprzeciwu wobec polityki Chin w Tybecie. Tym razem doszło do niej w stolicy Nepalu Katmandu.
Kara śmierci dla mnicha, ale w zawieszeniu Chiński sąd skazał tybetańskiego mnicha na karę śmierci za namawianie ośmiu rodaków do samopodpaleń.
Namaluje 100 portetów. Nigdy ich nie wystawi Liu Yi, artysta z Pekinu, pracuje nad serią czarno-białych portretów, które - jak sam podkreśla - nigdy nie zostaną wystawione w chińskich galeriach.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)