Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na rzekach znów stany alarmowe

0
Podziel się:

Przed nami kilka dni deszczu. Słońce dopiero pod koniec tygodnia.

Na rzekach znów stany alarmowe
(PAP/Adam Ciereszko)

Meteorolodzy ostrzegają, że nadchodzące burze i ulewy mogą spowodować podwyższenie się poziomu w rzekach. Szczególnie zagrożone są województwa: podkarpackie, śląskie, małopolskie, świętokrzyskie, lubelskie i łódzkie.

Nadal powyżej stanu alarmowego utrzymuje się Warta w województwach lubuskim i wielkopolskim, a także Odra w województwie zachodniopomorskim. Stany alarmowe przekroczone są także na Wiśle na odcinku Toruń-Tczew oraz w zlewni Pilicy i Bzury w województwie łódzkim.


Gałązka: Wbrew pogłoskom powódź nie zniszczyła kraju
Wystarczyło kilka godzin obfitych opadów, by w województwie łódzkim znów wzrosło zagrożenie powodziowe. W Głownie strażacy walczą o kilkadziesiąt posesji, zalewanych przez rzeki Brzuśnia i Mroga. Zalanych jest pięć ulic, kilkanaście osób trzeba było ewakuować.

Synoptycy zapowiadają też kolejne opady deszczu na Podkarpaciu. Mogą one spowodować ponowne wezbranie rzek, a w konsekwencji doprowadzić do przekroczenia stanów alarmowych na Wisłoku po Rzeszów i Wisłoce wraz z dopływami po Pilzno.

Woda spływa z gór

Tymczasem po ostatnich opadach woda spływa z górnych biegów rzek, a to oznacza, że w dolnych odcinkach zaczną one wzbierać. Najwięcej deszczu spadło w ciągu doby na południu regionu, w okolicach Komańczy, Dukli, Leska i Wisłoka Wielkiego - średnio około 20 litrów na metr kwadratowy. Przy nasiąkniętej ziemi woda spływa do rzek, które mogą osiągnąć stany ostrzegawcze. Na razie jednak w żadnym miejscu nie zostały one przekroczone.

Padające deszcze komplikują sytuację powodziową w Dobrzykowie koło Płocka.W Dolinie Dobrzykowsko-Iłowskiej nadal wiele miejscowości jest pod wodą. Miejscami woda sięga jeszcze nawet 4 metrów. Obecnie najważniejsze jest zatamowanie napływu wody przez wyrwę w Świniarach i uszczelnienie wałów. Gdyby to się nie udało, to mogłoby dojść do ponownego zalania okolicy.

Za wyżywienie powodzianie muszą płacić

Wojsko cały czas pomaga w walce ze skutkami powodzi. W akcję jest zaangażowanych około 1400 żołnierzy - poinformował podpułkownik Tomasz Mazurek ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Najwięcej żołnierzy działa na terenach Polski południowo-wschodniej. Mundurowi szykują się w województwie lubuskim na przejście fali kulminacyjnej na Odrą.

Natomiast władze Sandomierza od jutra będą pobierać od ewakuowanych powodzian opłaty za wyżywienie. Zastępca burmistrza Marek Bronkowski powiedział, że na ten cel ewakuowani powinni przeznaczyć część zasiłku otrzymywanego w wysokości 6 tysięcy złotych.Opłata za całodzienne wyżywienie ma wynosić 8 złotych.

_ - Nie jesteśmy w stanie non stop utrzymywać tych osób. Dajemy im dach nad głową, wodę bieżącą i prąd _ - powiedział burmistrz Bronkowski.

Pogoda nie najlepsza - będzie padać

Do końca tygodnia w całej Polsce należy spodziewać się opadów deszczu wraz z występującymi lokalnie burzami - prognozuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie.

Meteorolog Małgorzata Tomczuk powiedziała, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin można spodziewać się burz na wschodzie, szczególnie północnym wschodzie kraju. Opady mogą dochodzić do 30 milimetrów. Małgorzata Tomczuk mówi, że podobna pogoda utrzyma się do jutra.

Małgorzata Tomczuk powiedziała, że na przebłyski słońca można liczyć dopiero pod koniec tygodnia, kiedy opady staną się mniej intensywne. Jednak według IMGW kolejna powódź nam nie grozi.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)