Po raz pierwszy od kilku lat liczba optymistów co do przyszłości Stanów Zjednoczonych przewyższyła liczbę pesymistów.
Z sondażu agencji AP i ośrodka GFK wynika, że mieszkańcy USA cały czas mają poczucie, że ich kraj przeżywa poważny kryzys. Ponad 65 procent odczuwa go osobiście. Jednak pytani o przyszłość Stanów Zjednoczonych, Amerykanie coraz częściej zdradzają optymizm. Obecnie, 48 procent uważa, że ich kraj zmierza w dobrym kierunku. Przeciwnego zdania jest 44 procent ankietowanych. Tak dobrych nastrojów w USA nie było od 5 lat.
Wzrost optymizmu wynika przede wszystkim z wiary w skuteczność polityki Baracka Obamy. 64 procent Amerykanów aprobuje jego działalność jako prezydenta. Z Obamy zadowoleni są przede wszystkim Demokraci i wyborcy niezależni. Uważają oni swego prezydenta za silnego, etycznego przywódcę, który podejmuje duży wysiłek by poprawić sytuację kraju. Wśród republikanów notowania prezydenta spadają.