Prokuratura w RPA cofnęła w niedzielę zarzuty wobec 270 górników oskarżonych o zabójstwo 34 ich kolegów podczas strajku w sierpniu w kopalni platyny, gdy policja strzelała do górników. Zarzuty mogą być jednak ponowione po zakończeniu śledztwa.
_ - Ostateczne zarzuty zostaną postawione dopiero wtedy, gdy zakończone zostanie śledztwo. Zarzuty zabójstwa wobec 270 podejrzanych będą formalnie cofnięte w sądzie _ - powiedziała przedstawicielka prokuratury Nomgcobo Jiba.
16 sierpnia w kopalni Marikana, ok. 100 km na północny zachód od Johannesburga, policja otworzyła ogień do strajkujących, którzy byli uzbrojeni w maczety, pałki i niekiedy w broń palną. Zginęły wówczas 34 osoby, a 78 zostało rannych. Była to najkrwawsza od końca apartheidu operacja policyjna.
270 górników zostało oskarżonych o zabójstwo, gdyż znajdowali się w tłumie, który starł się z policją. Rzecznik prokuratury oświadczył wówczas, że zostali oskarżeni, bo _ wywołali atak na siły bezpieczeństwa, wiedząc, że mogą być ofiary śmiertelne _.
Prawo zastosowane w tym przypadku przewiduje, że o zabójstwo mogą zostać oskarżone wszystkie osoby zatrzymane na miejscu strzelaniny, w której bierze udział policja, niezależnie od tego, czy wśród ofiar znajdą się policjanci. Przepisy były wykorzystywane przez dawne białe władze przeciwko działaczom walczącym o równość rasową w RPA.
Ok. 3 tys. robotników z Marikany uczestniczyło w strajku, domagając się potrojenia wynagrodzeń (z równowartości 400 euro do 1250 euro). Dyrekcja odmówiła spełnienia żądań, tłumacząc, że łącznie z dodatkami zarabiają oni już ok. 1,1 tys. euro.
Prezydent RPA Jacob Zuma poinformował o powołaniu komisji, która ma wyjaśnić okoliczności wydarzeń z 16 sierpnia. Ma ona przedstawić ostateczny raport ze swych prac w ciągu pięciu miesięcy.
Czytaj więcej o tej sprawie w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1334008800&de=1334095140&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej