Politycy są podzieleni w sprawie powołania przez Bronisława Komorowskiego Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W jej skład mają wchodzić zarówno przedstawiciele ugrupowań rządzących, jak i opozycyjnych. O sprawie rozmawiali *podczas _ Śniadania _ w Trójce.*
Ryszard Kalisz uważa, że pomysł powołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego jest niejako wymuszony obecną sytuacją, w której Bronisław Komorowski musi pełnić dwie kluczowe funkcje publiczne.
POSŁUCHAJ RYSZARDA KALISZA:
Adam Bielan potwierdził, że Jarosław Kaczyński zgodzi się na wzięcie udziału w obradach Rady. Jednocześnie przypomniał, że pół roku temu Bronisław Komorowski podkreślał, że przyzwoitość polityczna nakazuje, aby po wyborach urzędujący prezydent ostrożnie podejmował ważne dla państwa decyzję.
POSŁUCHAJ ADAMA BIELANA:
Zdaniem Bielana pomysł z powołaniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego był zbyt pochopny. Według polityka PiS z tą decyzją trzeba było poczekać do zakończenia wyborów prezydenckich.
Jarosław Gowin przypomniał, że organ ten przez wiele lat nie funkcjonował w związku z tym decyzja Komorowskiego przywraca go niejako do życia. Zdaniem Gowina sprawy bezpieczeństwa państwa po katastrofie w Smoleńsku są najważniejsze i stąd pomysł przywrócenia działań Rady.
Polityk PO podkreślił, że fakt iż znajdą się tam przedstawiciele zarówno władz, jak i opozycji świadczy o kierunku w jakim będzie podążać potencjalna prezydentura Komorowskiego. W jego opinii będzie ona ponadpartyjna i wolna od sporów politycznych o czym świadczą jego ostatnie działania jako głowy państwa.
W poniedziałek pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski powoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego. W jej skład mają wejść: premier, wicepremier, ministrowie obrony narodowej i finansów, prezes NBP oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. Będą też przewodniczący i prezesi głównych partii politycznych oraz wszyscy byli prezydenci i premierzy.