W starciach w obozie uchodźców Sadżaija obie strony straciły po dwóch bojówkarzy, a co najmniej trzydzieści osób cywilnych, w tym także dzieci, odniosło rany.
Stan kilku z nich określany jest jako bardzo ciężki. Do wymiany ognia doszło, kiedy wczesnym rankiem policjanci z Hamasu otoczyli tamtejsze zabudowania, należące do jednego z klanów rodzinnych utożsamianych z Fatahem.
Wcześniej, w nocy w Strefie Gazy zginęło pięciu Palestyńczyków, a kilkunastu zostało rannych kiedy zawalił się drążony przez nich podziemnego tunelu przemytniczego na granicy z Egiptem. Jak dotąd, Hamasowi nie udało się również znaleźć sprawców zamachu bombowego, w którym tydzień temu zginęło pięciu bojówkarzy islamskich i 6-letnia dziewczynka. Izraelscy wojskowi oceniają, że podobnie jak to bywało w przeszłości, wewnętrzne walki między Palestyńczykami w Strefie Gazy mogą bardzo szybko przerodzić się w ataki rakietowe na południowy Izrael.