*Chętni do kupowania akcji nie _ poszli za ciosem _. Po piątkowych, ponad 2-proc. wzrostachgłównych indeksów, wczoraj na Wall Street zagościła niewielka korekta. *
Wszystkie najważniejsze indeksy finiszowały poniżej kursów, którymi zamykały ubiegły tydzień. Najmniej, bo 0,4 proc. stracił Dow Jones Industrial Average. Odpowiednio o 0,5 i 0,6 proc. zniżkowały technologiczny Nasdaq i S&P500.
Pod nieobecność istotnych danych ze światowej gospodarki wszystkie główne indeksy wystartowały, a następnie przez większość notowań znajdowały się symbolicznie pod kreską. Kiedy na godzinę przed zakończeniem sesji wydawało się, że mają szansę finiszować na minimalnych plusach, do głosu doszli sprzedający. Ich atak spowodował, że wszystkie wskaźniki kończyły sesję wyznaczając dzienne minima.
Znacznie lepiej było z wiadomościami ze spółek. Wal Mart, największa światowa sieć handlowa, poinformowała o planie przejęcia detalisty z Południowej Afryki (Massmart Holdings) za około 4,6 mld dolarów. Ta wiadomość nie ucieszyła jednak akcjonariuszy, a papiery spółki potaniały o 1,1 procent.
Bankom nie przysłużyła się natomiast wiadomość, że administracja Baracka Obamy chce żądać od nich informowania o transferach pieniędzy za granicę i zza granicy do USA, aby skuteczniej śledzić transakcję terrorystów. Bank of America i JP Morgan straciły odpowiednio 2,7 i 1,7 proc. i liderowały w indeksie największych amerykańskich przedsiębiorstw. Tylko jedna spółka w DJIA odnotowała wzrost większy niż 1 procent. Dokładnie o 1,01 proc. podrożały akcje amerykańskiego telekomu - AT&T.
Ze spółek nie wchodzących w skład DJIA warto odnotować natomiast wiadomość, że amerykański koncern lotniczy, Southwest Airlines zamierza kupić za niemal 1,5 mld dolarów swojego konkurenta AirTran Holdings. W efekcie akcje przejmującego podrożały o 8,7 proc., a przejmowanego o ponad 60 procent.