Samorządy reprezentujące miliony mieszkańców wschodniej Anglii wspólnie chcą zablokować rozbudowę lotniska Stansted.
Sześć władz lokalnych m.in. z: Essex, Suffolk i Hertfordshire planują wspólną kampanię na rzecz zablokowania budowy drugiego pasa startowego i dwukrotnego zwiększenia ruchu na trzecim co do wielkości lotnisku Wielkiej Brytanii.
Firma BAA, która zarządza lotniskiem poinformowała w ubiegłym tygodniu, że planowana rozbudowa lotniska ożywi ekonomię regionu. Jednak przeciwnicy inwestycji uważają, że będzie miała ona katastrofalne skutki dla środowiska.
Lokalni politycy powołali ponadpartyjną grupę "Councils Opposing a 2nd Runway" (Samorządy przeciw drugiemu pasowi) i wezwały rząd do totalnej zmiany strategii rozwoju lotnictwa. Zdaniem przedstawicieli grupy będzie ona poważną siłą zdolną przeciwstawić się budowie niepotrzebnego i niechcianego pasa startowego.
Zdaniem cytowanych przez BBC samorządowców lokalna infrastruktura, w tym drogi już ledwo wytrzymują natężenie ruchu generowane przez lotniska w Stansted i Heathrow.
BAA poprosiła władze Uttlesford - lotnisko znajduje się na terenach pod ich jurysdykcją - o zezwolenie na budowę nowego pasa i nowego terminala. Ale ostateczna decyzja prawie na pewno zostanie podjęta przez ministerstwo po publicznej debacie.
Jeżeli BAA dostanie zgodę to kosztująca 2,5 mld funtów rozbudowa zostanie zakończona w 2015 r. i pozwoli obsługiwać 68 mln pasażerów rocznie w roku 2030. Zdaniem BAA inwestycja utworzy ponad 13 tys. nowych miejsc pracy i przyniesie brytyjskiej gospodarce dochód w wysokości 9 mlnd funtów rocznie.