Nadal nie wiadomo, w którym miejscu wyrobiska znajduje się poszukiwany. Ratownikom pozostało do spenetrowania kilkadziesiąt metrów chodnika, wypełnionego skałami, węglem i resztkami obudowy ścian.
Wczoraj ekipom, usiłującym dotrzeć do zasypanego górnika, zagrodziła drogę potężna skała. Z wyrobiska zaczęła też wypływać woda. Nie wiadomo, czy sygnał odebrany pzre ratowników wczoraj rano, pochodził z lampy górniczej zasypanego.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.