Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Elbląg-taśmy-Wilk

0
Podziel się:

Polityczna burza na finiszu wyścigu o fotel prezydenta Elbląga. W internecie pojawiło się nagranie rozmowy kandydata PiS Jerzego Wilka z inną osobą. Pojawiają się w nim wulgaryzmy i informacje o porozumieniu PiS z lokalnymi działaczami Ruchu Palikota przy organizowaniu referendum w sprawie odwołania władz zdominowanych przez PO. Jednocześnie Wilk oskarża swoją kontrkandydatkę o chęć utrwalenia poprzedniego układu w mieście.
W nocy, w internecie pojawił się zapis fragmentów rozmowy kandydata PiS i zwycięzcy pierwszej tury Jerzego Wilka z nieujawnioną osobą. Jerzy Wilk wypowiada się w sposób kontrowersyjny o sytuacji w mieście. Mówi o "wspólnym froncie" swojej partii i elbląskiego Ruchu Palikota. Padają krytyczne słowa o rywalce, Elżbiecie Gelert z PO. Jednocześnie kandydat PiS mówi, że nie zamierza ulegać wpływom prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.
Nie jest to zapis całej rozmowy. Częściowo wycięto wypowiedzi drugiego rozmówcy, a kwestie kandydata PiS zmontowano. Rozmowa poświęcona jest sytuacji w Elblągu, głównie okolicznościom, w jakich doszło do odwołania poprzedniego prezydenta miasta i rozpisania nowych wyborów.
Jerzy Wilk krytykuje w nagraniu Rafała Maszkę, szefa lokalnych struktur Ruchu Palikota. Stwierdza, że nosi on koszulkę z napisem "Przepraszam za PiS", co nie przeszkadza mu jednocześnie wchodzić w porozumienie z obecnym kandydatem. Mówi też, że do tej pory publicznie nie powiedział "ani jednego złego słowa pod adresem Ruchu Palikota" i dodaje, że wszyscy zrobili coś dobrego dla miasta. Zaznacza, że wspólnym celem było usunięcie PO z władz.
Jerzy Wilk w nagraniu deklaruje, że nie zamierza być prezydentem przez rok, ale przez pięć lat. Dodaje, że nie zamierza ulegać "centrali" PiS. Wyraża też pogląd, że zwycięstwo wyborcze Elżbiety Gelert w II turze wyborów będzie oznaczało brak jakichkolwiek zmian w mieście i pozostawienie skompromitowanych urzędników na stanowiskach. Kandydat PiS sugeruje też, że Gelert była najbardziej zaufaną osobą odwołanego prezydenta Grzegorza Nowaczyka i że była zamieszana w "wyprowadzanie oddziałów" z będącego w kłopotach szpitala miejskiego, na czym miała skorzystać ona i kierowana przez nią placówka.
Jarosław Kaczyński komentując sprawę stwierdził, że język, którym posługiwał się w nagraniach Jerzy Wilk był "twardy", jednak można go wytłumaczyć "zdenerwowaniem" mieszkańców. Prezes PiS dodał, że największy jego niesmak budzi metoda jaką się posłużono przy ujawnianiu taśm. Powiedział też, że sięgnięcie po takie kroki źle świadczy o tych, którzy je stosują.
Sam zainteresowany - Jerzy Wilk - publikację nagrania nazwał manipulacją i sięganiem po metody rodem ze stanu wojennego. Jak dodaje, aby je zdobyć zostały wykorzystane metody podsłuchów. Nie wykluczył, że w związku z opublikowaniem pliku wystąpi na drogę prawną.
Z kolei sztab konkurentki Wilka - Elżbiety Gelert - zarzeka się, że nagranie nie wyszło ze strony Platformy Obywatelskiej. Według Oliwiera Pietrzykowskiego wspierającego kandydatkę PO na prezydenta miasta, w nagraniu są insynuacje, którym środowisko Elżbiety Gelert zaprzecza. Chodzi o treści dotyczące szpitala, którym polityk kieruje. Pietrzykowski dodaje, że jego sztab jest daleki od wykorzystywania taśm, które pośrednio mierzą w PO.
Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak nazywa sprawę z taśmami Jerzego Wilka "brudną kampanią." Zdaniem polityka ci, którzy chcą żeby w Elblągu utrzymał się dotychczasowy układ władzy zrobią wszystko, żeby to osiągnąć. Poseł PiS sugeruje, że nagranie może mieć związek z wczorajszą debatą pomiędzy kandydatami na prezydenta.
Poseł PO Andrzej Halicki komentując sprawę stwierdził, że pokłócili się ci, którzy ze sobą współpracowali. Polityk twierdzi, że wszystko zaczęło się od kłótni niedawnych koalicjantów. Jego zdaniem w Elblągu koalicjanci korzystali ze wspólnego budżetu, a opublikowanie nagrania jest efektem kłótni o pieniądze.
Ruch Palikota odciął się od sprawy. Rzecznik klubu Andrzej Rozenek napisał w oświadczeniu, że jego partia w wyborach na prezydenta Elbląga nie popiera ani kandydata PiS, ani kandydatki PO. "To wybór z piekła rodem, co obnażyły taśmy Wilka" - kwituje Rozenek. Dlatego jego partia zachęca swoich sympatyków do oddania nieważnego głosu lub nie brania udziału w drugiej turze wyborów.
Druga tura wyborów prezydenta Elbląga odbędzie się w niedzielę.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)