W najlepszej sytuacji są mieszkańcy Śląska, gdzie za przeciętne miesięczne zarobki można kupić 0,9 metra kwadratowego mieszkania. Gorzej przedstawia się sytuacja w Warszawie i we Wrocławiu. Tam przeciętna płaca pozwala na nabycie mniej niż 0,5 metra kwadratowego.
Najtrudniej mają mieszkańcy Krakowa, gdzie ceny nieruchomości są wysokie, a płace relatywnie niskie. W stolicy Małopolski za średnie zarobki można kupić 0,4 metra kwadratowego mieszkania.
Niestety, poprawa relacji naszych dochodów do cen nieruchomości nie oznacza, że mieszkania są bardziej dostępne, ponieważ nasza zdolność kredytowa wyraźnie się pogorszyła.
"Gazeta Prawna"IAR/kl/łp