Dziś Senat przyjął ustawę medialną. Projekt zakłada między innymi zlikwidowanie abonamentu radiowo-telewizyjnego. Senatorowie wprowadzili do nowej ustawy medialnej poprawkę, zgodnie z którą nie będzie minimalnej kwoty przeznaczonej na media publiczne. Zlikwidowania zapisu dotyczącego minimalnego limitu środków budżetowych w wysokości 880 mln zł, domagało się ministerstwo finansów.
Zdaniem wielu komentatorów brak gwarancji budżetowych przy jednoczesnej likwidacji abonamentu oznacza upadek mediów publicznych. Z opinią tą nie zgadza się Bronisław Komorowski. Marszałek Sejmu powiedział na konferencji prasowej, że żadne z instytucji państwowych nie mają takiej gwarancji. Podkreślił, że media publiczne są instytucją państwową, która podlegać powinna ograniczeniom, jeżeli wynikają one z lepszej lub gorszej kondycji państwa polskiego. "Ja w tym nie widzę zapowiedzi dramatu, natomiast wydaje się, że potrzebne byłyby jakieś deklaracje o wspólnej dbałości zarówno o poziom finansowania mediów publicznych jak i skuteczniejsze bardziej zasadne i oszczędniejsze wykorzystywanie środków" - powiedział.
Marszałek Komorowski nie widzi też problemu w występowaniu do Komisji Europejskiej o zgodę na zastosowanie pomocy publicznej dla mediów publicznych. "Do tej pory istniały różne formy finansowania mediów w Unii Europejskiej i nie słyszałem, żeby to zostało zakwestionowane przez Komisję Europejską" - powiedział.
Marszałek uważa też, że każdorazowe ustalanie przez rząd kwoty przeznaczanej na media publiczne nie prowadzi do upolitycznienia tych mediów. Jego zdaniem najważniejszy problem mediów to ich dobre funkcjonowanie.