Międzynarodowe organizacje humanitarne rozdają uchodźcom butle z gazem, garnki, ciepłą odzież i jedzenie. W jednym z obozów wybudowano stołówkę i kuchnię. Od kilku tygodni nie ma jednak zgody na doprowadzenie prądu. Są pieniądze na zakup drewna opałowego dla uchodźców, którzy znaleźli schronienie w wioskach na granicy gruzińsko-osetyńskiej. Szef jednej z organizacji twierdzi jednak, że miejscowa administracja wciąż blokuje jednak możliwość zakupu.
Uchodźcy mieszkający w okolicach Gori skarżą się na brak pracy, a dzieci nie mają warunków do nauki. Rządzący twierdzą, że panują nad sytuacją i zapewniają, że przed nadejściem zimy wszystkie problemy zostaną rozwiązane.