Szef palestyńskiej, rządowej Agencji do Spraw Ropy Naftowej, poinformował że dzisiejsze dostawy tego surowca są mniejsze o 40 - 50% od dotychczasowych. Ilość dostarczanej benzyny zmniejszyła się o 12 procent. Strona izraelska nie skomentowała dotąd tych doniesień.
Trzy dni temu zapowiedziano też przerwy w dostawach energii elektrycznej dla rejonów, skąd Palestyńczycy odpalają rakiety Kassam na przygraniczne osiedla izraelskie.
Nowe restrykcje zostały zatwierdzone przez ministra obrony Ehuda Baraka, który w zeszłym tygodniu, w czasie wizyty w Stanach Zjednoczonych, konsultował je z Amerykanami.
Jeśli chodzi o dostawy prądu, Strefa Gazy jest niemal całkowicie uzależniona od Izraela, gdyż na obszarze tym - zamieszkanym przez 1,5 miliona ludzi - znajduje się tylko jedna, niewielka elektrownia.