Kurski wystąpił w ramach panelu o polityce prorodzinnej PiS. Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość zawsze chciało pozytywnej rywalizacji i konkurencji, ale nigdy nie chciało wojny z Platforma Obywatelską.
Jacek Kurski skrytykował realizację zobowiązań PO w dziedzinie społecznej, gospodarczej i rodzinnej. Poseł podkreślił, że Platforma obiecywała przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Dodał, że za rządów Jarosława Kaczyńskiego wynosił on 6,5 %, tymczasem dziś skorygowany budżet zakłada wzrost rzędu 3.7%, co - w jego opinii - jest nierealne.
Jacek Kurski przypomniał, że Platforma Obywatelska obiecywała wzrost płac w budżetówce i podwyżkę emerytur i rent. Poseł PiS podkreślił, że to PO inspirowało protest pracowników służby zdrowia. Dodatkowo jego zdaniem Platforma obiecywała podwyżki dla białego personelu, a teraz pensje pracowników medycznych obniża.
Kurski przypomniał, że Platforma Obywatelska obiecywała, że jej rządy sprawią, iż Polacy powrócą z emigracji zarobkowej i będą chcieli inwestować w kraju. Jak ocenił, rzeczywistość dopisała do tej obietnicy gorzką pointę. Zdaniem posła, obywatele wracają, gdyż są wypychani z rynku pracy, a nie dlatego, że Tusk zapewnił im zatrudnienie. "Była taka partia, która zapewniła Polakom milion miejsc pracy, to nie była Platforma Obywatelska tylko Prawo i Sprawiedliwość"- mówił poseł.
W krakowskiej Nowej Hucie zakończył się kongres programowy Prawa i Sprawiedliwości, którego efektem jest nowy program partii.