Urzędnik resortu spraw wewnętrznych i administracji tłumaczył, że szpital ma długi, dlatego zapadła tam decyzja, aby domagać się spłaty rachunków co do złotówki.
Michał Kamiński powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że budżet Kancelarii Prezydenta w żadnym wypadku nie przewiduje tego typu wydatków. "Kancelaria może wydawać tylko takie pieniądze, które są zapisanie w budżecie" - dodał sekretarz. Jak zaznaczył, pieniądze na takie cele, jak karetka znajdują się w budżecie BOR. Kamiński podkreślił, że wewnętrzne przepisy Biura Ochrony Rządu wymagają obecności ambulansu.
Polityk wyraził przypuszczenie, że nagłaśnianie całej sprawy jest "kolejną złośliwością i próbą odwracania uwagi opinii publicznej od realnych problemów".