Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lewica wierzy, że PO nie poprze senackiej poprawki do ustawy medialnej

0
Podziel się:

Lewica wierzy, że Platforma Obywatelska nie poprze w Sejmie senackiej poprawki do ustawy medialnej. Tymczasem PO jest w sprawie poprawki podzielona. W zeszłym tygodniu Senat odrzucił zapis gwarantujący mediom publicznym minimum 880 milionów złotych rocznie. Oznacza to, że kwota będzie corocznie określana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w porozumieniu z Ministerstwem Finansów.

Szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski tłumaczy, że ten zapis jest przez Lewicę nie do przyjęcia, bo de facto usunie on z medialnej mapy Telewizję Publiczną i Polskie Radio. Napieralski wyjaśnił, iż jego klub nie zgadza się na zapisy prowadzące do prywatyzacji lub też upadku mediów publicznych. Jak podkreślił, media publiczne powinny być na najwyższym poziomie i dostępne dla każdego Polaka, a nie jedynie dla osób, które stać na wykupienie cyfrowego dekodera.

W PO w sprawie senackiej poprawki pojawiają się różne głosy. Liderzy Platformy, komentując przyjętą poprawkę wyjaśniali, że wykreślenie konkretnej kwoty nic nie zmienia, a i tak w praktyce każdego roku parlament będzie musiał ustalić ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na media.

W podobnym tonie wypowiada się marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. W jego ocenie, jest to spór pozorny, gdyż najważniejsze będą zapisy znajdujące się w ustawie budżetowej. Komorowski wyjaśniał, że nie muszą to być gorsze rozwiązania dla mediów publicznych niż te zapisane jako wstępne rozwiązanie w projekcie ustawy medialnej. Jednak marszałek nie chce przesądzać o losach senackiej poprawki, zanim nie trafi ona do Sejmu.

Tymczasem Małgorzata Kidawa-Błońska z sejmowej komisji kultury i środków przekazu nie do końca rozumie decyzję Senatu i tłumaczy zasadność skreślonego zapisu. Jak wyjaśnia, usunięty zapis pokazywał Sejmowi w jakim przedziale finansowym może się poruszać, by KRRiT wiedziała jak planować budżet. Kidawa-Błońska zaznaczyła, że był to jedynie projekt budżetu- posłowie mogli przyznać więcej albo mniej pieniędzy, w zależności od sytuacji finansowej. W ocenie posłanki zapis ten był także potrzebny, żeby określić limit dla Komisji Europejskiej, by mogła zatwierdzić pomoc publiczną dla Polskiego Radia i Telewizji.

Jutro w tej sprawie Napieralski spotka się z szefem klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniewem Chlebowskim.Szef klubu Lewicy zapowiada, że będzie też dyskutował nad poprawką senacką o poszanowaniu wartości chrześcijańskich w mediach publicznych. Od wyników rozmowy zależy decyzja lewicy w sprawie ustawy medialnej.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)