Przewodnicząca związku Dorota Gardias powiedziała w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że mimo obietnic postulaty strajkujących nie zostały spełnione. Dodała, że siostry czują się upokorzone stojąc ciągle pod jakimś urzędem i walcząc o swoje. Podkreśliła, że "ten protest jest strajkiem o poszanowanie prawa i gwarantowane podwyżki w roku 2007".
Dorota Gardias dodała, że podział pieniędzy na podwyżki między poszczególne grupy zawodowe jest niesprawiedliwy, bo pielęgniarki są ciągle pomijane i ignorowane.
Samorząd pielęgniarski chociaż nie bierze udziału w proteście - poparł rozszerzenie strajku na cały kraj.