Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu wicepremier Grzegorz Schetyna poinformował, że za Kongres płaci Europejska Partia Ludowa. PO wycofała się z wcześniejszych zapowiedzi dotyczących początku kampanii.
Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak uważa, że zaprzeczenia PO są niewiarygodne i przypominają książki Orwella lub filmy Stanisława Barei. Wątpliwości nie ma też sekretarz generalny PiS Jarosław Zieliński. według niego politycy PO mogą się dwoić i troić a i tak będzie jasne, że to kampania wyborcza.
Mariusz Błaszczak powiedział, że jeżeli okaże się, że Platforma łamie prawo to PiS podejmie stosowne działania. Jego zdaniem prawo musi obowiązywać wszystkich i nie może być tak, że w tej dziedzinie partia rządząca ma jakieś fory.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości już wcześniej mówili, że przygotowują wniosek do prokuratury w sprawie finansowania kampanii PO. Błaszczak podkreślił, że koszt organizacji Kongresu, który ocenił na kilka milionów złotych powinien być wliczony do limitu wyborczych wydatków Platformy Obywatelskiej.
W związku z doniesieniami medialnymi na temat Kongresu Europejskiej Partii Ludowej PKW opublikowała wyjaśnienie. Przypomina w nim, że ocena czy dane działania stanowią element kampanii wyborczej zależy od tego, czy noszą one znamiona bezpośredniej agitacji wyborczej na rzecz konkretnych kandydatów, list kandydatów i programu konkretnej partii, która utworzyła komitet wyborczy.
Dokonanie oceny konkretnych zdarzeń jest możliwe po ich zajściu a nie na podstawie doniesień medialnych - podkreśliła PKW