W Sejmie od rana trwała awantura podczas posiedzenia komisji regulaminowej, która miała zająć się wnioskiem prokuratorskim o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości. Posłowie PiS opuścili obrady, argumentując, że nie można bez udziału zainteresowanego rozpatrywać wniosek go dotyczący.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że o dzisiejszym posiedzeniu komisji poinformowano Zbigniewa Ziobro godzinę przed jej rozpoczęciem. Poseł nie mógł wziąć w niej udziału, bo przebywał w Krakowie.
Platforma Obywatelska wcześniej zarzucała Prawu i Sprawiedliwości, że naśladuje obyczaje polityczne Samoobrony. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego do Sejmu "powrócił raczej duch Kiszczaka, bo w tych czasach takie sprawy się tak rozwiązywało".
Zbigniew Ziobro powiedział, że próba odebrania mu immunitetu i zarzucanie mu ujawniania informacji niejawnych ma podłoże polityczne. Dodał, że nie obawia się ewentualnej rozprawy sądowej, bo jest pewien, że zostanie oczyszczony z zarzutów.