Bogdan Socha podkreślił, że jego partia od dłuższego czasu zwraca uwagę na nierówne traktowanie rolników z Polski i innych krajów Wspólnoty. Podkreślił, że wynika to z decyzji jednego z poprzednich rządów, który w 2003 roku podpisał niekorzystny, jego zdaniem, traktat akcesyjny. Teraz partie, które zgodziły się na gorsze traktowanie polskich rolników, zapowiadają, że będą domagać się poprawy ich sytuacji. Zdaniem posła Sochy, wbrew powszechnej opinii większość rolników jest obecnie w gorszej sytuacji ekonomicznej, niż przed wstąpieniem do Unii. Co prawda każde gospdarstwo może liczyć na dopłaty, ale większość z nich notuje znacznie mniejsze wpływy z powodu spadku cen żywności i większych kosztów uprawy ziemi.
Także Marek Czarnecki z "Porozumienia dla Przyszłości" przyznał, że w niektórych dziedzinach Polska jest nadal traktowana gorzej, niż kraje "starej" Unii. Przypomniał jednak, że te róznice powoli się zmniejszają. Rolnicy, którzy na początku procesu integracji mogli liczyć na dopłaty w wysokości 25 procent tego, co otrzymują rolnicy we Francji, dziś dostają około 50 procent tej sumy. W 2013 wysokość subwencji dla producentów rolnych z krajów Europy Wschodniej ma się zrównać z wysokością subwencji dla pozostałych krajów Unii. Zdaniem polityka "Centrolewicy", postulaty przyspieszenia tego procesu są jak najbardziej zasadne. Socha i Czarnecki opowiedzieli się za ostrożnym przyjmowaniem euro przez Polskę.
