Wybuch, do którego doszło przed południem, zniszczył 11 mieszkań, w większości są one pozbawione okien i drzwi. Ewakuowano 50 osób. Mieszkańcy domu zabierają najcenniejsze przedmioty, oprócz nich do klatki, gdzie doszło do wybuchu, nie może wejść nikt inny. Pilnują jej policjanci i strażnicy miejscy. Poszkodowani najbliższą noc spędzą u rodziny i znajomych.
Pomimo akcji reanimacyjnej nie udało się uratować 76-letniej kobiety, która zmarła w szpitalu. Najprawdopodobniej została ona czymś przygnieciona i to było przyczyną jej śmierci. Stan dwóch rannych, którzy w dalszym ciągu są w szpitalu jest określany przez lekarzy jako ciężki.
Trwa ustalanie przyczyn wypadku. Wyniki oględzin biegłego poznamy jutro.