Kompromis jest trudny do osiągnięcia, bo pielęgniarki chcą podwyżek, a dyrektor szpitala godzi się jedynie na wypłatę dodatków. Chce na to przeznaczyć jednak więcej niż proponowane dotąd milion dwieście tysięcy złotych.
Szefowa ogólnopolskiego związku pielęgniarek i położnych Dorota Gardias wyjaśnia, że obie strony muszą przygotować odpowiednie dokumenty i wyliczenia. Na to potrzeba czasu. Dyrektor szpitala Andrzej Pawluczyk nie traci nadziei na kompromis.
Groźba wykreślenia z rejestru pierwszych oddziałów szpitala nadal jest realna.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.