Paweł Biedziak podkreślił w rozmowie z IAR, że przygotowywana od kilku tygodni kontrola była zaplanowana wcześniej i przypadkowo zbiegła się z piątkową tragedią.
Rzecznik NIK poinformował, że kontrola dotyczy sektora wydobycia węgla w kontekście bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dodał, że sprawdzając decyzje zarządów spółek związane z planowaniem strategicznym wydobycia węgla, NIK zbada również, jak te decyzje uwzględniały troskę o bezpieczeństwo górników.
Paweł Biedziak powiedział, że w kontroli w Katowickim Holdingu Węglowym, oprócz centrali, biorą udział delegatury regionalne NIK, w tym delegatura w Katowicach, która kontrolowała między innymi kopalnię "Halemba" po wypadku w 2006 roku. Ustalenia tej kontroli były wówczas przekazane prokuraturze. Kontrolerzy mają sprawdzić między innymi, jak te ustalenia były realizowane przez kopalnie.