W Kraśniku dwuipółtysięcznej załogi Fabryki Łożysk zwolniono blisko jedną dziesiątą zatrudnionych. W rezultacie bezrobocie w powiecie kraśnickim wzrosło do prawie 16 procent. W Stalowej Woli około tysiąca mieszkańców w tym roku straci pracę z powodu plajty jednej ze spółek tamtejszej huty.
Z początkiem lata wielkie zwolnienia mogą dotknąć także mieszkańców Dębicy. Tamtejsza fabryka opon na razie wstrzymuje się z redukcją zatrudnienia, ale właściciel fabryki - koncern Goodyear - właśnie zapowiedział zwolnienie pięciu procent tam zatrudnionych.
Elżbieta Kryńska z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych uważa, że skala problemu będzie zależeć od dostępności miejsc pracy w sąsiednich gminach czy powiatach. Jej zdaniem, sytuację mogłoby złagodzić doraźne dofinansowanie przez państwo części wynagrodzeń osób zagrożonych zwolnieniami. Trzeba także przygotować ludzi do możliwości zmiany kwalifikacji i szukania pracy poza miejscem zamieszkania - apeluje Elżbieta Kryńska.
"Rzeczpospolita"/iar/mf/to/
