Jak tłumaczy rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak, nie było podstaw do usunięcia posłów z komisji. Poseł Prawa i Sprawiedliwości wyraził nadzieję, że w tej kwestii zwycięży zdrowy rozsądek i zaerówno Beata Kempa jak i Zbigniew Wassermann będą mogli wrócić do komisji. Według Mariusza Błaszczaka, ta sprawa jest testem wiarygodności dla Platformy Obywatelskiej.
Stanowisko klubu parlamentarnego PiS już zostało przedstawione marszałkowi Sejmu.
Mariusz Błaszczak ocenił, że propozycja, by Prawo i Sprawiedliwość rekomendowało Beatę Kempę, a zrezygnowało z posła Zbigniewa Wassermanna, nie była kompromisem, a pretekstem do zablokowania prac komisji hazardowej. W jego ocenie PO bardzo zależy na tym, by premier Donald Tusk oraz Grzegorz Schetyna i Zbigniew Chlebowski nie zostali przesłuchani.
Na początku grudnia, głosami posłów Platformy Obywatelskiej posłowie Beata Kempa i Zbigniew Wassermann zostali odwołani ze składu komisji śledczej, badającej aferę hazardową. Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła uzasadniał, że powodem odwołania była konieczność przesłuchania posłów w charakterze świadków. Oboje, jako człokowie rządu Jarosława Kaczyńskiego, uczestniczyli w pracach nad projektem ustawy hazardowej.