Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Śląsk-PO-PiS-deklaracja

0
Podziel się:

Dziesięcioro śląskich polityków Platformy Obywatelskiej złoży doniesienie do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego. Ich zdaniem, prezes PiS, zamieszczając w deklaracji swojej partii słowa, że "śląskość jest pewnym sposobem odcięcia się od polskości", obraził Ślązaków, a więc złamał artykuł 257. kodeksu karnego.

Szef klubu parlamentarnego Platformy, pochodzący ze Śląska Tomasz Tomczykiewicz powiedział na konferencji prasowej w Katowicach, że nie spodziewał się, iż posłowie z tego regionu zostaną potraktowani jak Piąta Kolumna. Jego zdaniem, słowa Jarosława Kaczyńskiego są niegodne polityka największej partii opozycyjnej i byłego premiera. Tomasz Tomczykiewicz przypomniał, że te słowa ukazały się w oficjalnym dokumencie programowym PiS.
Inny poseł PO ze Śląska Tomasz Głogowski powiedział, że te słowa będą miały wpływ na wyniki spisu powszechnego. Jego zdaniem, Ślązacy w formularzach spisowych, być może wbrew wcześniejszym zamierzeniom, będą masowo wpisywali narodowość śląską. Tomasz Głogowski przekonywał, że ta grupa może demonstrować swoje przywiązanie do regionu, ale równocześnie kochać Polskę.
W reakcji na zapowiedź doniesienia do prokuratury szef klubu parlamentarnego PiS powiedział, że inicjatorom tego wniosku zależy na igrzyskach politycznych. Mariusz Błaszczak zapewnił, że śląskość jest dla Prawa i Sprawiedliwości polskością. Przypomniał, że Platforma Obywatelska weszła w sejmiku śląskim w koalicję z Ruchem Autonomii Śląska, który podważa integralność naszego kraju. Zwrócił też uwagę, że lider RAŚ-u twierdzi, iż "nie czuje się zobowiązany wobec państwa polskiego".
PiS podczas innej konferencji prasowej przypomniał tekst Radosława Sikorskiego dla kwartalnika "Foreign Affairs" z 1996 roku. Znalazły się tam słowa: "Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby można było zrezygnować z jej wyeksploatowanych regionów przemysłowych, takich jak Śląsk". Za to sformułowanie Prawo i Sprawiedliwość domaga się od szefa dyplomacji przeprosin i sprostowania.
Na zorganizowanej później konferencji minister Sikorski odpowiedział, że jego wypowiedź była "figurą retoryczną". Radosław Sikorski tłumaczył, że sprawa tego artykułu była już wyjaśniana, a jego wypowiedź nie ma nic wspólnego z tym, co przypisuje mu PiS. Zapewnił, że chodziło mu jedynie o porównanie transformacji ustrojowej w Polsce i Czechach.
Kontrowersyjna deklaracja znalazła się w opublikowanym ostatniego dnia marca "Raporcie o stanie Rzeczpospolitej". W jednym z rozdziałów napisano, że istnieje wiele przesłanek by twierdzić, że kategoria narodu nie jest podnoszona w programach i zasadniczych przedstawicielach przedstawicieli PO. Przypomniano w tym kontekście, że narodowość śląską umieszczono w spisie powszechnym. "Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej." - czytamy w raporcie. Politycy PiS wskazują w nim też, że PO współpracuje z Ruchem Autonomii Śląska i Mniejszością Niemiecką na Śląsku Opolskim.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)