Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Słowacja-Austria-Węgry-komentarze

0
Podziel się:

Z Austrii i Węgier napływają pierwsze gratulacje dla zwycięzcy sobotnich wyborów parlamentarnych na Słowacji. Media elektroniczne publikują również pierwsze komentarze.

Zwycięstwa Robertowi Ficowi pogratulował socjaldemokrata, kanclerz Austrii - Werner Faymann. W swoim oświadczeniu kanclerz napisał, że szef słowackiej lewicy "odniósł oczywisty sukces wyborczy". Zdaniem kanclerza, sukces słowackiej lewicy stanie się "impulsem w kierunku tworzenia socjalnej, solidarnej Środkowej Europy".
Publiczna telewizja ORF wiele miejsca poświęca natomiast klęsce prawicowych ugrupowań na Słowacji. Za główną przyczynę uznaje "uwikłanie prawicy w afery korupcyjne, które usiłowano ukryć przed społeczeństwem". Dziennik przypomina również, ze ustępująca premier Iveta Radiczova popełniła, być może błąd, wycofując się z polityki, ponieważ w sondażach społecznych była po Robercie Fico najbardziej popularnym politykiem w kraju.
Z zaskoczeniem komentują natomiast wyniki słowackich wyborów media węgierskie. Węgierska telewizja MTI przypomina, że do parlamentu nie weszło jedno z dwóch ugrupowań reprezentujących interesy półmilionowej mniejszości węgierskiej na Słowacji, Partia Węgierskiej Koalicji" (SMK) Jozsefa Berenyiego (4,5%). Co prawda, w słowackim organie ustawodawczym znalazła się druga węgierska partia "MOST-HID" Beli Bugara, ale wspomniane ugrupowanie skupia polityków słowackich i węgierskich i jest bojkotowane przez rząd premiera Viktora Orbana. Komentatorzy telewizji ostrzegają przed możliwym wzrostem napięcia w dwustronnych stosunkach słowacko-węgierskich na tle sporów narodowościowych, co miało już miejsce podczas rządów pierwszej ekipy Roberta Fico (2006-2010).

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)