W Stanach Zjednoczonych wciąż sporo mówi się o tragedii w Smoleńsku i jej konsekwencjach. Amerykańskie media informują o żałobie narodowej w Polsce, przypominają czym była zbrodnia katyńska i zastanawiają się nad przyczynami katastrofy.
Media w USA skupiły się obecnie na rozpoczynającym się w Waszyngtonie szczycie atomowym z udziałem przedstawicieli 47 krajów świata. W amerykańskich stacjach telewizyjnych wciąż jednak można zobaczyć morze kwiatów i zniczy na Krakowskim Przedmieściu i usłyszeć wywiady z Polakami opłakującymi Lecha Kaczyńskiego i innych pasażerów prezydenckiego samolotu.
Telewizja CNN zauważyła przy okazji, że tragedia w Smoleńsku zbliżyła Polaków i Rosjan. Z kolei "New York Times" pisze o dochodzeniu w sprawie przyczyn katastrofy.
"Śledztwo może oznaczać konieczność odpowiedzi na delikatne pytanie, czy pilot znajdował się pod presją by wylądować i by polska delegacja zdążyła na uroczystości w lesie katyńskim" - pisze nowojorska gazeta.
Z kolei dziennik "Wall Street Journal" podkreśla, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i szefa banku centralnego Sławomira Skrzypka nie zachwiała ani kursem złotego ani ceną polskich obligacji.
Tragedia w Smoleńsku wywołała w USA jeszcze jedno ważne zjawisko, a mianowicie znaczny wzrost zainteresowania zbrodnią katyńską. Wydarzenia sprzed 70 lat przypominane są niemal w każdej relacji na temat katastrofy prezydenckiego samolotu.
