Rzecznik dodał, że na razie zachodzi obawa, iż Kościół nie jest w stanie tego zrobić.
Janusz Kochanowski wyjaśnił, że powołany przez niego zespół zbada dokumenty IPN dotyczące arcybiskupa Stanisława Wielgusa i odpowiedzie na pytanie, czy Rzecznik Praw Obywatelskich powinien się podjąć obrony arcybiskupa. Kochanowski nie powiedział, jak długo może potrwać praca zespołu, podkreślając, że nie należy na siłę przyspieszać jego działań.
Łukasz Kamiński z IPN dodał w tej samej audycji, że badanie dokumentów potrwa co najmniej kilkanaście dni. Zauważył przy tym, że część dokumentów została zniszczona. Mówiąc o materiałach, których sygnaturę podała "Gazeta Polska", Kamieński podkreślił, że jest to tylko część dokumentów, które trzeba zbadać.
Janusz Kochanowski podkreślił, że na razie nie ma powodów, aby nie wierzyć w wyjaśnienia arcybiskupa Wielgusa. Dodał, że decyzja o przesunięciu planowanego na niedzielę ingresu arcybiskupa Wielgusa do archikatedry warszawskiej należy tylko do Kościoła. Rzecznik Praw Obyewatelskich podkreślił, że nie do przyjęcia jest dla niego stwierdzenie redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza, który napisał, że "metropolię warszawską obejmie jeden z czołowych agentów SB".