Natalie Portman i Colin Firth.
Zdobywcę Złotego Globu za najlepszy film roku ogłaszał Michael Douglas, który niedawno wygrał walkę z rakiem. Właśnie dlatego został przywitany przez publiczność długimi brawami. "Musi być łatwiejszy sposób by dostać owację na stojąco" - zażartował słynny aktor. Chwilę później otworzył kopertę z tytułem zwycięskiego filmu.
Opowiadający o twórcach portalu Facebook film "The Social Network" zdobył 4 Złote Globy. Poza nagrodą za najlepszy film roku, został wyróżniony za reżyserię, scenariusz i muzykę. Zgodnie z przewidywaniami nagrodę dla najlepszego aktora otrzymał Brytyjczyk Colin Firth za rolę w dramacie "Jak zostać królem". Firth żartował, że nagroda ta pomoże mu przezwyciężyć kryzys wieku średniego. "Może nie będę musiał kupować Harleya Davidsona.
Macie u mnie dług wdzięczności". Za najlepszą aktorkę uznano Natalie Portman, która zagrała w "Czarnym Łabędziu". Laureat dwóch Oscarów - 67 letni Robert De Niro odebrał nagrodę Cecila DeMille za całokształt twórczości.
Złote Globy są przygrywką do Oscarów. Filmy nagrodzone przez Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej przy Hollywood stają się faworytami w walce o nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Nominacje do Oscarów zostaną ogłoszone 25 stycznia.