W tej sytuacji były prezydent zastanawia się, czy nie odebrać organizacji sztandarów oraz prawa do znaku "Solidarności" i spuścizny posierpniowej. Lech Wałęsa nie wyklucza, że rozpocznie akcje zbierania podpisów pod wnioskiem w tej sprawie.
Były prezydent przypomniał też, że był na początku lat 90. zwolennikiem wprowadzenia w Polsce systemu prezydenckiego. Podkreślił jednak, że czasy się zmieniły i dlatego dziś większe kompetencje powinien mieć premier, gdyż na większe zaplecze i lepiej zna sytuację bieżącą.
Trybunał Konstytucyjny zajmuje się dziś sporem kompetencyjnym między prezydentem a premierem. Postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym ma rozstrzygnąć, kto na posiedzeniach Rady Europy powinien reprezentować polskie stanowisko, a także kto ma ostateczny wpływ na kształt naszej delegacji.