Do pierwszego ataku doszło w południe, a do drugiego w kilka godzin później w okolicach bazy w Ghazni. W obu przypadkach eksplozje min-pułapek uszkodziły transporter Rosomak. Polski patrol wrócił do bazy wieczorem, bo musiał odholować zniszczony pojazd.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.