Domy stanęły na przedmieściu L'Aquili, w osadzie Onna, która stała się symbolem zniszczeń, jakie przyniosło trzęsienie ziemi. Zginęło tam 40 osób, ponad dziesięć procent mieszkańców. W 47 domkach dwurodzinnych, o powierzchni od 45 do 74 metrów kwadratowych, zamieszka 300 osób. Domki zbudowane są z drewna, mają ogrzewanie, w każdym jest pralka, nowoczesny telewizor i kuchnia z pełnym wyposażeniem. W każdej lodówce butelka szampana, zafundowana przez premiera.
Opozycja wytyka Berlusconiemu, że ceremonię oddania ich do użytku przekształcił w spot reklamowy swego rządu, a nawet, że przypisuje sobie zasługę powstania tej osady, chociaż pieniądze na nią - pięć milionów euro - dał włoski Czerwony Krzyż. Przypomina się, że pod namiotami mieszka jeszcze w Abruzji 16 tysięcy osób, a 30 tysięcy przebywa w hotelach na wybrzeżu. L'Aquila zaś jest wciąż wymarłym miastem.