Berlusconi dotrzyma obietnicy danej w czasie kampanii wyborczej i pierwsze posiedzenie rady ministrów odbędzie się w Neapolu. On sam będzie urzędować tam przez trzy dni w tygodniu - tak długo, póki nie zostanie rozwiązany kryzys trwający od Bożego Narodzenia.
Drugim priorytetem nowego rządu jest los linii lotniczych Alitalia. Związki zawodowe storpedowały sprzedanie ich Francuzom. Berlusconi, który także był temu przeciwny, powiedział, że weźmie sprawy w swoje ręce. Planuje też obalić podatek od nieruchomości, zwolnić z opodatkowania godziny nadliczbowe i premie oraz wprowadzić tak zwane becikowe w wysokości tysiąca euro.
Lider "Ludu wolności" pytany, czy nie myśli o wypoczynku po wycieńczającej kampanii wyborczej, w czasie której miał do pięciu wieców dziennie, oświadczył, że "nie zna zmęczenia". Przyznał, że nie wie, jak to robi, ale nigdy nie jest zmęczony. Jak dodał, to nie jego zasługa, lecz szczęście.