Mojzesowicz zapowiadał kilka dni temu, że zastanawia się nad odejściem z PiS-u, jeśli do dziś nie będzie zmian na liście do Parlamentu Europejskiego w województwie kujawsko-pomorskim. "Postanowiłem odejść z partii i klubu parlamentarnego"- powiedział polityk w rozmowie z Polskim Radiem PiK.
Zastrzegł, że na razie nie zamierza wstępować do żadnego innego ugrupowania i zasili szeregi posłów bezpartyjnych. Jak tłumaczy, "chce odpocząć od zgiełku politycznego, ale nadal będzie pracował jako poseł".
Wojciech Mojzesowicz nie zgadzał się na to, aby - wbrew wcześniejszym ustaleniom - liderem listy w okręgu był Ryszard Czarnecki z Wrocławia, a nie miejscowy kandydat Kosma Złotowski. To jednak nie jedyny zarzut - jaki stawiał już kilka dni temu przed prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. Przede wszystkim podnosił fakt, że na listach PiS-u do Parlamentu Europejskiego reprezentanci wsi zajmują odległe miejsca i praktycznie nie mają szans na wyborczy sukces.
Wojciech Mojzesowicz podkreślał, że sprawy wsi są rozstrzygane nie tylko w Polsce, ale też w Brukseli i dlatego PiS powinien dać jej reprezentantom realną szansę, by znaleźli się w Parlamencie Europejskim.
Rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że na listach PiS jest silna reprezentacja wsi. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wyjaśnił kilka dni temu, że kształt list został zatwierdzony przez Komitet Polityczny, do czego został on upoważniony przez Zarząd Główny.