Mieszkanie bohatera serialu - Norberta było własnością Mirosława Danielaka pseudonim "Malizna". Jakiś czas temu podarował je swojej córce. Informacje te potwierdza Jarosław S., pseudonim "Masa", świadek koronny, dzięki któremu udało się rozbić "Pruszków".
"Życie Warszawy" pisze, że prawdopodobnie chodziło o to, by ukryć majątek przed ścigającymi "Maliznę" prokuratorami i funkcjonariuszami skarbówki. Producenci filmu, poinformowani przez dziennik o tym fakcie, zapowiedzieli, że wprowadzą stosowne zmiany do scenariusza i wypowiedzą umowę najmu.
Gazeta dodaje, że te informacje to kolejny dowód na to, że przestępcy, a zwłaszcza ich majątki, mają się w Polsce dobrze. Szef gangu pruszkowskiego nie tylko nie stracił swoich nieruchomości, ale jeszcze wciąż na nich nieźle zarabia.
Więcej na ten temat - w "Życiu Warszawy".
"Życie Warszawy"/kry/kal