Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

27 lipca - wyrok ws. majątku b. ambasadora PRL w USA, który "wybrał wolność"

0
Podziel się:

27 lipca zapadnie wyrok w procesie o odszkodowanie wytoczonym przez wdowę
po Romualdzie Spasowskim, ambasadorze PRL w USA. Protestując przeciw stanowi wojennemu, poprosił on
tam w 1981 r. o azyl, za co w PRL zaocznie skazano go na śmierć i skonfiskowano mienie.

27 lipca zapadnie wyrok w procesie o odszkodowanie wytoczonym przez wdowę po Romualdzie Spasowskim, ambasadorze PRL w USA. Protestując przeciw stanowi wojennemu, poprosił on tam w 1981 r. o azyl, za co w PRL zaocznie skazano go na śmierć i skonfiskowano mienie.

W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie zamknął przewód w procesie, który jeszcze w 2000 r. został wytoczony przez mieszkającą w USA powódkę. Obecnie żąda ona w sumie ponad 1,6 mln zł od ministra skarbu państwa i izby skarbowej. Pozwani wnoszą o oddalenie tych roszczeń.

W 1982 r. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego za "zdradę i dezercję" skazał zaocznie Spasowskiego na śmierć, pozbawienie praw publicznych i konfiskatę całego mienia. W 1990 r. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego stwierdziła nieważność tego wyroku i uniewinniła Spasowskiego (zmarł on w USA w 1995 r.).

W 2000 r. wdowa zaczęła sądową walkę o odszkodowanie za niezwrócone po 1990 r. składniki majątkowe - pierwotne roszczenia sięgały w sumie ponad 2 mln zł. Obejmują one odszkodowanie za nieruchomość w Milanówku (którą zwrócono Spasowskim, ale zdewastowaną); zwrot utraconych korzyści za czas niekorzystania z niej oraz ruchomości (rozprzedał je po wyroku sądu PRL urząd skarbowy, nie sporządzając protokołu).

Najpierw część sprawy prowadził sąd wojskowy, a część - cywilny; potem sprawy połączono. W 2005 r. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał powódce i jej nieżyjącemu mężowi po 610 tys. zł odszkodowania wraz z odsetkami od złożenia pozwu w 2000 r. Potem wyrok ten uchylił sąd apelacyjny, uznając, że przedstawicielami pozwanego Skarbu Państwa mają być Izba Skarbowa i minister skarbu - a nie sąd okręgowy, jak było pierwotnie. Sąd apelacyjny przesądził też, że nie nastąpiło przedawnienie roszczeń za odebranie mienie - o co wnosił pozwany minister skarbu

W czwartek przed sądem pełnomocnik Wandy Spasowskiej mec. Andrzej Herman zmienił żądania pozwu - wskutek nowej oceny biegłego, który wycenił m.in. wartość ruchomości. Teraz pozew żąda miliona zł od Izby Skarbowej oraz 616 tys. zł od ministra skarbu - wraz z odsetkami od złożenia pozwu w 2000 r.

Mec. Herman przyznał, że listę ruchomości powódka odtworzyła z pamięci, bo nie zachowały się protokoły przepadku mienia. Właśnie powołując się na ten fakt przedstawiciele pozwanych wnosili o oddalenie pozwu. "Nie wiemy, co konkretnie wchodziło w skład majątku" - argumentowali. "To strona pozwana rekwirowała majątek" - replikował adwokat powódki.

Mec. Herman podkreślał, że państwo dawno zwróciło majątek płk. Ryszardowi Kuklińskiemu, odebrany mu po skazaniu go w latach 80. zaocznie na śmierć i konfiskatę mienia za szpiegostwo na rzecz USA. Dodał, że tak samo powinno się postąpić w sprawie majątku po Spasowskim.(PAP)

sta/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)