Posłowie nie zgłosili w środę żadnych poprawek do projektu nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, przewidującego preferencje podatkowe dla budynków przeznaczonych do świadczenia usług zdrowotnych. W związku z tym projekt skierowano do bloku głosowań.
Projekt przygotowali posłowie Lewicy. Jego celem jest umożliwienie stosowania preferencyjnej stawki podatku od nieruchomości od budynków przeznaczonych do świadczenia usług zdrowotnych. Według autorów projektu taka była pierwotna intencja ustawodawcy - stosowna zmiana została wprowadzona w 2002 r. Zapis okazał się jednak nieprecyzyjny, w efekcie sądy administracyjne i gminy znacznie zawęziły możliwość korzystania z preferencji.
Zgodnie z projektem stawka podatku od budynku związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych, zajętego przez podmioty udzielające takich świadczeń, ma wynieść nie więcej niż 4,27 zł od jednego metra powierzchni użytkowej. Zmiana miałaby wejść w życie 1 stycznia 2011 r.
Andrzej Orzechowski z PO powiedział, że zdaniem jego klubu preferencyjna stawka podatku powinna mieć zastosowanie do pomieszczeń, w których są realizowane świadczenia lecznicze i świadczenia towarzyszące.
"Te świadczenia to zakwaterowanie i wyżywienie w placówkach opieki zdrowotnej oraz usługi transportu sanitarnego. Wolą ustawodawcy nie jest, aby stawki preferencyjne podatku stosować w stosunku do pomieszczeń, w których stosowane są inne usługi, typu spa, medycyna estetyczna, kosmetologia" - powiedział.
Krzysztof Jurgiel z PiS zadeklarował poparcie dla zmian, ale zwrócił uwagę na sytuację finansową samorządów. Powiedział, że przez ostatnie trzy lata są one obciążane nowymi zadaniami, ale nie dostają na nie odpowiednich środków finansowych.
Według Sławomira Kopycińskiego z Lewicy nowe rozwiązanie zmniejszy znacznie koszty funkcjonowania szpitali, sanatoriów i placówek udzielających świadczeń medycznych. "Zmiana pozytywnie wpłynie na ich sytuację finansową. Lewica uważa, że taka zmiana jest zasadna i celowa" - powiedział.
Tylko PSL zapowiedziało, że nie poprze projektu. Wiesław Rygiel powiedział, że sama idea zmiany wydaje się słuszna, ale uszczupli dochody gmin. "Niestety przepisy w tym brzmieniu powodują konsekwencje, których nie sposób zaakceptować. Nie przedstawiono ich wpływu na budżet gmin" - powiedział. Wyraził wątpliwość, czy pomieszczenia sanatoriów i szpitali, korzystające z preferencyjnej stawki, nie będą wykorzystywane do działalności komercyjnej.
Wiceminister finansów Maciej Grabowski powiedział, że nowe przepisy nie budzą wątpliwości. "Ten proponowany zapis jest precyzyjny i nie będzie z nim problemów interpretacyjnych" - ocenił wiceminister. Wyjaśnił, że w związku z wprowadzeniem w 2002 r. preferencji podatkowych dla szpitali, przewidziano rekompensaty dla gmin uzdrowiskowych w postaci możliwości wprowadzenia tzw. opłaty uzdrowiskowej. Z jej tytułu samorządy uzyskują ok. 40 mln zł rocznie. W związku z tym resort nie przewiduje wprowadzania kolejnych rekompensat dla gmin.
Autorzy projektu proponowali pierwotnie, aby maksymalną stawkę określić na poziomie 4,16 zł, ale podkomisja podwyższyła ją o 11 groszy.
Z uzasadnienia do projektu wynika, że w 2002 r. obniżono stawki podatku od nieruchomości dla budynków zajmowanych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie usług medycznych. Sądy administracyjne uważają jednak, że dla zastosowania preferencyjnej stawki podatku musi zachodzić bezpośredni związek między przeznaczeniem budynku a udzielaniem świadczeń zdrowotnych.
Wnioskodawcy wskazali, że w efekcie tylko 12 proc. powierzchni sanatoriów korzysta z niższego opodatkowania. "Pełną stawką opodatkowane są pomieszczenia bazy noclegowej pacjentów, stołówki, kuchnie, recepcje. Ponadto niektóre samorządy korygują podatek pięć lat wstecz, powodując dodatkowe trudności dla tych placówek służby zdrowia" - napisano.(PAP)
mmu/ je/ mag/
