Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białogard: Budowa nowej sieci wodno-kanalizacyjnej na półmetku

0
Podziel się:

Budowa nowej sieci kanalizacyjnej i wodociągowej realizowana przy wsparciu
UE w rejonie Białogardu (Zachodniopomorskie) minęła półmetek. Inwestycja będzie jednak kosztować
więcej niż zakładano i może mieć negatywny wpływ na przyszłe budżety uczestniczących w projekcie
gmin - poinformowali w środę przedstawiciele Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty (ZMiGDP).

Budowa nowej sieci kanalizacyjnej i wodociągowej realizowana przy wsparciu UE w rejonie Białogardu (Zachodniopomorskie) minęła półmetek. Inwestycja będzie jednak kosztować więcej niż zakładano i może mieć negatywny wpływ na przyszłe budżety uczestniczących w projekcie gmin - poinformowali w środę przedstawiciele Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty (ZMiGDP).

W inwestycji uczestniczą 22 gminy zrzeszone w ZMiGDP, w których mieszka 250 tys. ludzi. Zawansowanie prac przy budowie sieci kanalizacyjnej wynosi obecnie 51 proc., a przy sieci wodnej 65 proc.

Powstająca w ramach projektu "Zintegrowana gospodarka wodno-ściekowa w dorzeczu Parsęty" sieć kanalizacyjna i wodociągowa jest po Warszawie i Szczecinie największą tego typu inwestycją w Polsce. Cały projekt wart jest 260 mln euro. Unijna dotacja wynosi 218 mln euro. Pozostałą część wykładają gminy, korzystając m.in. z pożyczek Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Na realizację projektu WFOŚiGW przeznaczył prawie 35 mln zł.

W ramach inwestycji do końca 2010 r. powinno zostać zbudowane m.in. 1 tys. 382 km sieci kanalizacyjnej i 955 km sieci wodociągowej, 1 tys. 176 pompowni oraz 2 nowe oczyszczalnie ścieków, zaś 10 kolejnych ma być zmodernizowanych.

Projekt realizowany jest w trzech rejonach: białogardzkim (8 gmin), kołobrzeskim (8 gmin) i szczecineckim (6 gmin). Inwestycje w dwóch pierwszych rejonach w 85 proc. finansowane są z unijnego Funduszu Spójności. W rejonie szczecineckim w 81,7 proc. z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

W rejonie białogardzkim - jak poinformowała w środę na konferencji Marianna Przychodni, prezes komunalnej spółki Regionalne Wodociągi i Kanalizacja w Białogardzie - z zaplanowanych 525 km sieci kanalizacyjnej zbudowano dotychczas 269 km, zaś z 387 km sieci wodociągowej - 249 km.

Z zaprezentowanych przez przewodniczącego ZMiGDP i burmistrza Karlina Waldemara Miśkę danych wynika, że po zakończeniu projektu łączna wartość majątku ośmiu gmin z rejonu białogardzkiego zgromadzonego w spółce Regionalne Wodociągi i Kanalizacja w Białogardzie wzrośnie z 117 mln zł do 567 mln zł.

"Przy samodzielnej realizacji inwestycji na swoich terenach, gminy nie osiągnęłyby takiego efektu, zaś budowa sieci kanalizacyjno-wodociągowej trwałaby od 40 do 60 lat" - powiedział Miśko.

Wysoka wartość całej inwestycji może mieć jednak negatywny wpływ na przyszłe budżety niektórych gmin, gdyż szacunkowe dopłaty do ścieków i wody dla indywidualnych odbiorców mogą przewyższyć zakładane wpływy z podatku od nieruchomości. Z przedstawionej na konferencji symulacji wynika, iż w takiej sytuacji może znaleźć się m.in. gmina wiejska Białogard.

"Z przedstawianego na początku projektu studium wykonalności wynikało, że inwestycja będzie kosztować jedną czwartą mniej niż obecnie, w związku z czym ceny wody miały być niższe. Jednak jak się powiedziało +A+, to trzeba inwestycję zakończyć i udźwignąć ciężar związany z dopłatami, ograniczając inne inwestycje w gminie" - powiedział dziennikarzom Maciej Niechciał, wójt gminy wiejskiej Białogard.

Wójt dodał, że "uważa, iż było warto przystąpić do projektu +Dorzecza Parsęty+, bo gmina nie zrealizowałaby samodzielnie takiego zadania przez 50 lat".

Zdaniem Waldemara Miśki gminy mogą uniknąć negatywnego efekty finansowego, jeśli na ich terenie ulokuje się inwestor z dużym zapotrzebowaniem na wodę i zrzutem ścieków. Jako przykład Miśko podał miasto Połczyn Zdrój, który po ponownym uruchomieniu browaru i zakończeniu projektu "Dorzecza Parsęty" będzie na finansowym plusie.

Głównym ekologicznym efektem projektu "zintegrowanej gospodarki wodno-ściekowej w dorzeczu Parsęty" ma być trzykrotne zmniejszenie biologicznego zapotrzebowania na tlen w ściekach zrzucanych do rzek i jezior. O 26 proc. powinna też wzrosnąć liczba mieszkańców z dostępem do zbiorczej sieci kanalizacyjnej - obecnie ma go 70 proc., po zakończeniu prac będzie to 96,2 proc.

Jeśli chodzi o dostęp do centralnej sieci wodociągowej wzrost dostępności nie będzie duży, bo wyniesie zaledwie 2,7 proc. Ma się za to znacznie poprawić jakość dostarczanej wody i wydajność sieci.(PAP)

sibi/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)