Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

BIEC: inflacja będzie spadać od początku przyszłego roku

0
Podziel się:

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) spada dynamicznie od sześciu miesięcy.
Ograniczenie tempa wzrostu cen powinno być widoczne na początku przyszłego roku - prognozuje Biuro
Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) spada dynamicznie od sześciu miesięcy. Ograniczenie tempa wzrostu cen powinno być widoczne na początku przyszłego roku - prognozuje Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).

Zdaniem BIEC, w gospodarce w ostatnich miesiącach nastąpiła "kumulacja sił ograniczających tempo wzrostu cen". Na efekty trzeba będzie jednak poczekać do początku przyszłego roku. O głębokości spadku inflacji zadecydują dwie przeciwstawne sobie siły.

"Pierwsza - ograniczająca wzrost inflacji, to skala kurczenia się popytu krajowego, która będzie konsekwencją nasilania się bezrobocia w drugiej połowie tego roku oraz ograniczania wysokości wynagrodzeń. Druga siła - działająca w kierunku wzrostu cen, to tempo i skala ożywienia gospodarczego w kraju i na świecie" - pisze BIEC w analizie.

Biuro zwraca uwagę, że presję na inflację - w warunkach coraz wyraźniejszych oznak nadchodzącego ożywienia w gospodarce - mogą wywierać oczekiwania przedsiębiorców co do możliwości podnoszenia cen ich produktów.

BIEC wskazuje, że złoty w ciągu ostatniego półrocza umacnia się względem euro i dolara. Tendencja do umacniania się krajowej waluty względem euro w ostatnim miesiącu nieco osłabła, zaś w stosunku do dolara wzmocniła się. "Umacnianie się złotego względem dolara wynika głównie ze słabnącej pozycji dolara na międzynarodowych rynkach walutowych. Niemniej jednak rosnący w siłę złoty przyczynia się do stabilizacji długu skarbu państwa oraz spadku cen importu" - czytamy.

BIEC zwraca uwagę na tendencję firm do ograniczenia kosztów. "Przedsiębiorcy w ostatnim półroczu silnie redukowali koszty funkcjonowania swych firm. Znajduje to swój wyraz w silnym spadku kosztów w przeliczeniu na jednostkę wyrobu oraz w równie dynamicznym ograniczaniu kosztów przypadających na jednego zatrudnionego" - napisano w komunikacie.

Z komunikatu wynika, że od początku roku jednostkowe koszty pracy spadły w sektorze przetwórczym średnio o 8 proc. Przyczyniły się do tego redukcje zatrudnienia oraz wolniejszy wzrost płac.

BIEC zwraca uwagę, że od dwóch miesięcy wyraźnie spadają ceny usług transportu i magazynowania. Przyczyniły się do tego m.in.: "wygasanie impulsu związanego z podwyżką cen energii na początku roku", spowolnienie gospodarcze oraz silniejszy złoty, stabilizujący wzrost cen surowców.

"Do wolniejszego wzrostu cen w perspektywie najbliższych miesięcy przyczyni się również wyraźnie zmniejszenie się akcji kredytowej, co wpływa na ograniczenie popytu. Słabnącą dynamikę zaciągania kredytów konsumpcyjnych obserwujemy od początku roku jednak ostatnie miesiące przyniosły spadek wartości zadłużenia gospodarstw domowych w ujęciu realnym.

BIEC wiąże to zarówno z ograniczeniem kredytów hipotecznych, ale również ze słabnąca kondycją gospodarstw domowych oraz zaostrzonymi kryteriami uzyskania kredytu konsumpcyjnego. (PAP)

mmu/ pad/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)