Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Burzliwa dyskusja przed głosowaniem nad nowelą ustawy medialnej

0
Podziel się:

Przed ostatecznym głosowaniem nad całością
projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w Sejmie
doszło do burzliwej dyskusja.

Przed ostatecznym głosowaniem nad całością projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w Sejmie doszło do burzliwej dyskusja.

Poseł Paweł Kowal (PiS) powiedział, że przyjęcie tej nowelizacji oznacza koniec mediów publicznych, a "na czele konduktu" stoi przewodnicząca komisji kultury i środków przekazu Iwona Śledzińska- Katarasińska (PO). Kowal pytał też "kto stoi za tą ustawą" i jacy eksperci ją napisali.

Jacek Kurski (PiS) zapytał natomiast czy prawdą jest, że Śledzińska-Katarasińska jest "oddelegowaną" do Sejmu pracownicą koncernu medialnego Agora S.A.? Kurski zapytał też Śledzińską- Katarasińską "jak się czuje w sytuacji gdy jest pracownikiem prywatnych mediów elektronicznych, a jednocześnie w przebraniu przewodniczącej komisji kultury i środków przekazu lansuje ustawę, która prowadzi do ostatecznego upadku i zniszczenia mediów publicznych?".

Śledzińska-Katarasińska odpowiadając na pytania podkreślała, że nowelizacja wprowadza konkursy na członków władz mediów publicznych, na co część sali wybuchnęła śmiechem. "Ja wiem, że to bardzo śmieszne, bo do tej pory wystarczyło znać panią Elżebietę Kruk" - powiedziała na to Śledzińska-Katarsińska.

Po tej wypowiedzi na trybunie sejmowej obok Śledzińskiej - Katarasińskiej stanął prezes PiS Jarosław Kaczyński mówiąc: "to jest skandal". Po uciszeniu sali przez prowadzącego głosowanie wicemarszałka Sejmu Jarosława Kalinowskiego (PSL), Śledzińska- Katarasińska kontynuowała odpowiedzi na pytania.

Powiedziała m.in., że prawo pozwala na urlopowanie pracownika na czas pełnienia mandatu poselskiego.

Posłanka zarzuciła też PiS, że dwa lata temu "w nocy" dokonał zmiany ustawy o rtv i doprowadził do przerwania działania konstytucyjnego organu jakim jest KRRiT. "Z moją komisją pracowało sześciu ekspertów, z pańską ani jeden" - odpowiedziała Kowalowi.

Grzegorz Napieralski (LiD) zarzucił z kolei PO, że w nowelizowanej ustawie zabrakło wielu ważnych kwestii - np. sposobu finansowania mediów publicznych. Śledzińska-Katarasińska odpowiedziała, że będzie nowa ustawa o nadawcach publicznych i tam zawarte zostaną kwestie o które upomina się LiD. (PAP)

js/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)