# dochodzą szczegóły śledztwa #
27.01. Wrocław (PAP) - Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego na polecenie wrocławskiej prokuratury zabezpieczają w kilku urzędach na Dolnym Śląsku dokumenty dotyczące budowy wyciągu narciarskiego przez firmę Winterpol w Zieleńcu. Właścicielem firmy i wyciągu jest biznesmen Ryszard Sobiesiak, którego nazwisko pojawia się w kontekście tzw. afery hazardowej.
Jak poinformowała PAP w środę rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, funkcjonariusze CBA zabezpieczają dokumenty dotyczące tej budowy w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim, Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim, urzędach miasta w Karpaczu i Dusznikach Zdroju, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska oraz Starostwie Powiatowym w Jeleniej Górze. Weszli też - według informacji z CBA - do Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Kłodzku.
"Agenci mają zabezpieczyć, a urzędnicy wydać dokumenty związane z realizacją budowy wyciągu narciarskiego w Zieleńcu, który budowała firma Winterpol Ryszarda S." - poinformowała rzeczniczka. Zaznaczyła, że prokuratura prowadzi śledztwo, ale na tym etapie nikomu nie zamierza stawiać zarzutów.
W rozmowie z PAP rzeczniczka prasowa Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego Marta Libner potwierdziła, że do urzędu przyszli agencji CBA z prośbą o udostępnienie dokumentów związanych z budową wyciągu w Zieleńcu i Karpaczu. "Przygotowujemy te dokumenty i wydamy je niezwłocznie" - powiedziała Libner.
Wcześniej CBA, również na zlecenie wrocławskiej prokuratury, prowadziło kontrolę w resorcie środowiska oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu, gdzie zabezpieczyli dokumenty dotyczące inwestycji.
Śledztwo prowadzone przez prokuraturę dotyczy kilku wątków. Śledczy badają zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu, które złożył jeden z inspektorów Lasów Państwowych. "Zdaniem zawiadamiającego dyrektor miał stosować naciski względem nadleśnictw, by te wyraziły zgodę na wyodrębnienie użytkowania terenów leśnych pod budowę wyciągów" - powiedziała Klaus.
Do śledztwa zostały również dołączone materiały Prokuratury Rejonowej w Kłodzku. Według nich wyciąg w Zieleńcu mógł powstać bez wymaganego zezwolenia, które narzucają przepisy prawa budowlanego. Prokuratura bada również wątek związany ze złożeniem fałszywego oświadczenia w Starostwie Powiatowym w Kłodzku o prawie do dysponowania gruntem pod budowę.
"Teraz prokuratura wyjaśnia wszystkie okoliczności związane z realizacją inwestycji w Zieleńcu i w związku z tym zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu dokumentacji w resorcie środowiska i Dyrekcji Lasów Państwowych" - powiedziała Klaus.
Doniesienie zostało złożone 8 stycznia i dotyczy nacisków na nadleśnictwa Śnieżka i Zdrój. Według tego doniesienia dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu miał wspierać swoimi działaniami Sobiesiaka.
O sprawie budowy wyciągu narciarskiego przez firmę Sobiesiaka - Winterpol napisała w połowie stycznia "Rzeczypospolita". Według gazety firma Sobiesiaka karczowała państwowy las, zanim uzyskała na to formalną zgodę. O pozwolenie na budowę mogła się starać w marcu 2009 r. Tymczasem wyciąg zaczął wozić narciarzy trzy miesiące wcześniej, w Wigilię 2008 r.
Z informacji zebranych przez "Rz" wynika, że losem inwestycji spółki Sobiesiaka interesował się osobiście ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Według ustaleń dziennika Chlebowski kontaktował się w tej sprawie z wysokimi urzędnikami Lasów Państwowych. Najważniejszą rolę w lobbingu dla Sobiesiaka miał odegrać jednak wpływowy urzędnik Lasów Państwowych Bolesław Bdzikot, który w 2009 r. został skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwa na szkodę tej instytucji.(PAP)
umw/ bno/ mow/