Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Financial Times" o ataku w łódzkim biurze PiS

0
Podziel się:

Polscy politycy od lat atakowali się słownie, ale ton zaostrzył się
dramatycznie po kwietniowej katastrofie, w której zginął prezydent Lech Kaczyński - pisze w środę
"Financial Times", komentując wtorkowy atak w łódzkim biurze PiS.

Polscy politycy od lat atakowali się słownie, ale ton zaostrzył się dramatycznie po kwietniowej katastrofie, w której zginął prezydent Lech Kaczyński - pisze w środę "Financial Times", komentując wtorkowy atak w łódzkim biurze PiS.

"Gdy cały naród pogrążył się w żałobie, dla osób lojalnych wobec PiS katastrofa stała się winą rządu - przypomina brytyjski dziennik. - Jarosław Kaczyński nie wykluczył, że wypadek był +morderstwem+, a niektórzy radykałowie, podatni na teorie spiskowe, dostrzegają przygotowany przez Rosję i (premiera Donalda) Tuska spisek, mający na celu wyeliminowanie Lecha Kaczyńskiego (...).

Atmosferę podgrzały uliczne przepychanki wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim - uważa "FT".

Zdaniem dziennika, wtorkowy atak, w którym zginęła jedna osoba, a jedna została ranna, jest znakiem brutalizacji krajowej polityki.

"Financial Times" odnotowuje, że incydent wywołał natychmiast bardzo emocjonalne komentarze polskich polityków.

We wtorek przed południem 62-letni mężczyzna wszedł do łódzkiej siedziby PiS zaatakował znajdujące się tam osoby - zastrzelił Marka Rosiaka, męża byłej wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła PiS Janusz Wojciechowskiego i ciężko ranił nożem 39-letniego asystenta posła Jarosława Jagiełły - Pawła Kowalskiego. Ranny trafił do jednego z łódzkich szpitali, jego stan określany jest jako stabilny. (PAP)

ksaj/ ap/ gma/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)