Aby zwiększyć zaufanie mieszkańców Bagdadu do sił bezpieczeństwa w 6,5-milionowym mieście ogarniętym przemocą na tle wyznaniowym, rząd Iraku ogłosił we wtorek, że wkrótce wszystkie posterunki kontrolne w stolicy będą obsadzone przez równą liczbę szyitów i arabskich sunnitów.
Ma to być pierwszy krok w realizacji czteropunktowego planu pokojowego dla Bagdadu, ogłoszonego przez premiera Nuriego al- Malikiego w zeszłym tygodniu.
Tymczasem bomba podłożona rano pod samochodem w pobliżu piekarni w dzielnicy Dora zabiła co najmniej 11 osób stojących tam w kolejce po chleb i raniła cztery. Policja ogłosiła zaś, że w ciągu 24 godzin do wtorku rano znalazła w różnych miejscach Bagdadu zwłoki 60 ludzi, wszystkie podziurawione kulami, a niektóre ze śladami tortur.
W innych atakach w różnych miejscowościach Iraku zginęło przeszło 20 osób.
Stolica Iraku jest od lutego terenem krwawych porachunków między fanatykami szyickimi i sunnickimi, którzy mordują i terroryzują się nawzajem. Irakijczycy obawiają się, że nieustająca fala przemocy może utrudnić rozmowy o pojednaniu narodowym i przekształcić się w otwartą wojnę domową.
Plan Malikiego, nazwany przez media "Porozumieniem Ramadanowym" z powodu trwającego obecnie ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu, przewiduje powołanie w każdej dzielnicy lokalnych komitetów złożonych z przedstawicieli wszystkich partii politycznych, a także z przywódców religijnych i plemiennych oraz funkcjonariuszy bezpieczeństwa.
Komitety mają czuwać nad tym, by siły bezpieczeństwa ścigały wszystkich bez wyjątku bojówkarzy i terrorystów. Przedstawiciel arabskiej mniejszości sunnickiej będzie mógł na przykład wnieść skargę, jeśli uzna, że policja przymyka oczy na działania szyickich milicji partyjnych lub religijnych.
Dziesięcioosobowy komitet na szczeblu centralnym, którego skład uzgodniono w sobotę, ma koordynować działania z dowództwem sił zbrojnych. W komitecie zasiada po czterech przedstawicieli koalicji szyickiej i koalicji sunnickiej w parlamencie, jeden reprezentant społeczności kurdyjskiej i jeden przedstawiciel koalicji partii świeckich.
Trzeci punkt planu Malikiego przewiduje wprowadzenie nadzoru nad mediami po to, by zapobiec rozpowszechnianiu niesprawdzonych a jątrzących informacji o zamachach na tle wyznaniowym. Zgodnie z czwartym punktem, strony porozumienia będą spotykać się co miesiąc, aby oceniać jego realizację.
Zapowiedź zrównoważenia obsady posterunków kontrolnych na ulicach Bagdadu pokazuje według agencji Associated Press, jak bardzo nie ufają sobie szyici i arabscy sunnici reprezentowani w rządzie Malikiego.
Każda strona oskarża drugą o wspieranie organizacji paramilitarnych, a sunnici twierdzą w szczególności, że policja, zdominowana przez szyitów, pozwala szyickim bojówkarzom dokonywać porwań i zabójstw. (PAP)
xp/ ap/
5022 arch.
