Dwaj przywódcy irańskiej opozycji - Mir-Hosejn Musawi i Mehdi Karubi - zdecydowali, że w czwartek uczczą pamięć ofiar manifestacji z 20 czerwca - poinformowała w środę strona internetowa Etemad Melli, ugrupowania Karubiego.
"Wobec braku zgody ministerstwa spraw wewnętrznych na przeprowadzenie w Grand Mossala ceremonii żałobnej w 40 dni po śmierci ofiar, Mir-Hosejn Musawi i Mehdi Karubi udadzą się w czwartek na ich groby, aby być blisko rodzin zmarłych i uczcić ich pamięć" - napisano.
Opozycja zwróciła się przed kilku dniami do szefa resortu spraw wewnętrznych o zgodę na przeprowadzenie - zgodnie z szyicką tradycją - uroczystości w 40. dniu żałoby. Czwartek jest symboliczną datą - to 40. dzień od zastrzelenia jednej z uczestniczek powyborczych protestów Nedy Agha-Soltan, której śmierć stała się symbolem sprzeciwu.
Zamieszki wybuchły po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, które opozycja uznała za sfałszowane.
MSW odmówiło zgody na zorganizowanie w czwartek ceremonii w centrum Teheranu w miejscu modlitw - na placu i w meczecie Grand Mossala.
Dziennik "New York Times" napisał w środę, powołując się na bliżej nieokreślone strony internetowe, że Musawi i Karubi postanowili przeprowadzić ceremonię żałobną zgodnie z planem.
Strona internetowa Etemad Melli podała jedynie, że przywódcy opozycji udadzą się na mogiły ofiar zamieszek w czwartek o godzinie 13.30 (czasu warszawskiego). Ludzie ci są pochowani na cmentarzu w południowej części Teheranu.
Ceremonia w Grand Mossala była przewidziana na godzinę 15.30 czasu warszawskiego.
Według oficjalnych danych w zamieszkach, które wybuchły po ogłoszeniu wyników wyborów, zakwestionowanych przez proreformatorskich polityków i ich zwolenników, zginęło 30 osób.
Lekarze z trzech szpitali w Teheranie, na których powołuje się środowy "New York Times", mówią, że tylko 20 czerwca w szpitalach doliczono się 34 ciał uczestników protestów.(PAP)
mmp/ mc/
4490460