Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kaczyński o wizycie Komorowskiego w USA: nic szczególnego się nie wydarzyło

0
Podziel się:

#
dochodzi background zawierający wypowiedź prezydenta B. Komorowskiego
#

# dochodzi background zawierający wypowiedź prezydenta B. Komorowskiego #

09.12. Warszawa (PAP) - Rutynowa wizyta, w trakcie której nic szczególnego się nie wydarzyło - w ten sposób prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił wizytę prezydenta Bronisława Komorowskiego w USA. Jak dodał, perspektywa zniesienia wiz dla Polaków przed końcem kadencji Baracka Obamy jest "mglista".

Dwudniowa wizyta Komorowskiego w USA rozpoczęła się w środę. Prezydent Barack Obama po spotkaniu z polskim prezydentem wyraził nadzieję, że wizy dla Polaków zostaną zniesione do końca jego kadencji. Kadencja Obamy zakończy się w styczniu 2013 roku. Amerykański prezydent deklarował podczas spotkania z dziennikarzami, że sprawa zniesienia wiz dla Polaków jest dla niego priorytetem.

"Jeżeli chodzi o ocenę wizyty, to jest to rutynowa wizyta, w trakcie której nic szczególnego się nie zdarzyło. Jest zapowiedź zniesienia wiz do końca kadencji, ale to jest sprawa mglista i niewątpliwie związana z kwestią układu START" - powiedział szef PiS na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.

"To znaczy, jest to próba uzyskania poparcia przez prezydenta Obamę dla ratowania tego układu, który jest także dla Polski bardzo groźny, bo on po prostu osłabia Zachód w stosunku do Rosji" - zaznaczył.

Układ START przewiduje redukcję arsenału strategicznych głowic nuklearnych do poziomu 1550 po stronie USA i Rosji. Prezydent USA podziękował w środę Komorowskiemu, polskiemu rządowi, a także krajom Europy Środkowo-Wschodniej za poparcie układu o redukcji arsenałów atomowych START.

Według prezesa PiS, jest jeszcze jeden "niepokojący" element wizyty Komorowskiego w Stanach. "To jest stwierdzenie, że obydwa kraje wspólnie zacieśniają swoje stosunki z Rosją" - powiedział Kaczyński.

"W obecnych warunkach zacieśnianie przez Polskę stosunków z Rosją to jest polityka, która - łagodnie mówiąc - nie przynosi jakichkolwiek pozytywnych efektów, a stawia nas - choćby sprawa smoleńska jest tu przykładem - w sytuacji państwa, którego nie traktuje się poważnie i to można powiedzieć - w najwyższym stopniu nie traktuje się poważnie. Żadnego poważnego państwa w takim śledztwie tak by się nie traktowało" - ocenił.

"Przypomnę taki fragment książki opublikowanej, nierecenzowanej, zamilczanej, czyli tego ostatniego wywiadu z Lechem Kaczyńskim. On mówi: chciałbym, aby o Polsce, tak jak o Turcji, mówiono, że to jest poważne państwo. Ten rząd robi wszystko, żeby nie mówiono" - powiedział Kaczyński.

Pytany o słowa prezydenta Komorowskiego dotyczące zniesienia wiz, że to nie kwestia układu START, tylko tego, że jako pierwszy nie przyjechał do USA by prosić o wizy, J. Kaczyński odparł: "To jest bardzo przykre, bo prezydent Komorowski ma obyczaj obrażać także zmarłych. Zapewniam, że mój brat nie przyjechał do Stanów Zjednoczonych o nic prosić, ja zresztą jako premier też tam byłem i też o nic nie prosiłem. To jest po prostu pomówienie" - powiedział szef PiS.

"Prezydent Komorowski, zresztą coraz więcej danych na jego temat publikuje +Gazeta Polska+, nie mówię o tych ostatnich danych dotyczących małżonki, bo tym się nie będę zajmował, tylko o postępowaniu prezydenta Komorowskiego po zwolnieniu z krótkotrwałego internowania, którym ma zwyczaj się tak bardzo chwalić. To wszystko wskazuje na typ osobowości i rzeczywiście dobrze, żeby jednak polski prezydent był człowiekiem większego wymiaru. Nie mówię w sensie fizycznym, tylko w sensie moralnym i intelektualnym" - powiedział szef PiS.

W środę po spotkaniu z prezydentem USA, Komorowski powiedział m.in., że rozmawiali o "wielu także i trudnych sprawach".

"Do tych trudnych spraw należy oczywiście kwestia wiz. Chciałem państwa zapewnić, że nie wpisałem się na listę proszących polskich prezydentów, tylko starałem się uzmysłowić mojemu rozmówcy amerykańskiemu, że jest to jedno ze źródeł niepotrzebnie produkujących daleko idące niechętne komentarze. Jest rzecz niezrozumiałą dla polskiej opinii publicznej i szkodzi poziomowi polskiego pro-amerykanizmu - można to obejrzeć w każdym badaniu opinii publicznej. I jak widać, takie postawienie sprawy zrobiło pewne wrażenie i trzeba po prostu zobaczyć, czy to przyniesie określony skutek. Wydaje mi się, że tak" - powiedział prezydent Komorowski.(PAP)

sdd/ tzal/ mok/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)