Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kutz odszedł z Platformy, żeby skupić się na Śląsku

0
Podziel się:

- Do końca kadencji Sejmu będę pracował jako poseł niezależny - mówi reżyser.

Kutz odszedł z Platformy, żeby skupić się na Śląsku
(Michał Kobyliński/CC/Wikimedia)

Kazimierz Kutz, który opuścił szeregi parlamentarnego klubu PO zapowiedział, że do końca kadencji Sejmu będzie pracował jako poseł niezależny i skoncentruje się na sprawach śląskich. Dodał, że nie zamierza startować w kolejnych wyborach parlamentarnych w 2011 roku.

_ - Jestem niezależny, zawsze byłem. Mam swój niezależny elektorat. Mnie wybierają Górnoślązacy. Nie mam wyborców politycznych, partyjnych. Mam swój elektorat, który nigdy nie zszedł poniżej 100 tysięcy _ - powiedział pochodzący z katowickiej dzielnicy Szopienice reżyser._ - W tej chwili skupię się na sprawach związanych wyłącznie ze Śląskiem; przez te całe lata zależało mi, żeby ruszyć te paskudne problemy na Górnym Śląsku, mianowicie: żeby wreszcie uznano, że Śląsk, rdzenni Ślązacy, to jest grupa etniczna, która ma własny język, własną mowę i mieści się absolutnie w europejskich standardach prawa _ - wyjaśnił.

Poseł zaznaczył, że wymuszona wstąpieniem do Unii Europejskiej obecna ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym z 2005 r. wymienia wszystkie mniejszości narodowe i etniczne w Polsce, poza Ślązakami. _ - Uważam, że to jest dyskryminacja _ - powiedział.

*Kutz wystąpił z klubu *poselskiego Platformy Obywatelskiej w piątek. Pytany o przyczyny tej decyzji mówił wtedy, że Platforma nie zrobiła nic dla Górnego Śląska, wskazywał też, że jest to akt solidarności z Januszem Palikotem (Kutz uczestniczył na początku października w kongresie Ruchu Poparcia Palikota).
_ - Będę mógł teraz wyłącznie na tym skupić się i o to walczyć, dlatego że to jest niezgodne z duchem czasu, z naszą przynależnością do Unii Europejskiej, która jest ojczyzną ojczyzn, ojczyzną regionów i widzi w mniejszościach, w inności, istotę urody i wielkości Europy. A u nas właściwie od Bismarcka istnieje taki stosunek do Ślązaków, jak do apaszów, jak do kraju podbitego, któremu nie daje się pełnych praw _ - ocenił.

Kazimierz Kutz przypomniał, że objęcie ustawą o mniejszościach grupy etnicznej nakłada na państwo obowiązki: jej kultura musi być bowiem chroniona i kultywowana, z czym wiążą się określone koszty. Jego zdaniem, to jedna z głównych przyczyn, dla której ustawa dotąd nie objęła Ślązaków.

_ - Wyczytałem w takiej krytyce czy recenzji ministerstwa spraw wewnętrznych, że to jest za drogie. Jeśli coś takiego pada z ust władzy, to nie wiem - czwarte powstanie mamy robić? Za drogie - Ślązacy są za drodzy? Ile z tej ziemi się wycisnęło, ile się tu ludzi wzbogaciło? _ - pytał

_ - Uważa się, że to jest ta śląska kolonia, są Niemcy, że grozi tu jakieś niebezpieczeństwo, jakaś separacja i wszystkie te kretyństwa, które toczą się od czasów przedwojennych, a zwłaszcza od komuny _ - dodał.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)