Litewscy producenci tracą klientów na terenach graniczących z Polską. Początkowo Litwini szukali tańszych produktów w Polsce, teraz Polacy szukają nabywców na Litwie - napisał we wtorek litewski dziennik gospodarczy "Verslo Żinios".
Dziennik odnotowuje, że coraz więcej przygranicznych litewskich restauracji i hoteli zaopatruje się w Polsce.
Według gazety gospodarczej, "obrotność Polaków najbardziej bodaj odczuły hotele w Druskiennikach", w litewskim kurorcie tuż przy granicy z Polską.
"Polacy dostarczają już nie tylko żywność, ale też potrzebne hotelom środki czystości, chociaż przed kilkoma laty Polaków na tym rynku nie było" - powiedziała cytowana przez gazetę prezes litewskiego zrzeszenia hoteli i restauracji Evalda Sziszkauskiene.
Dyrektor hotelu w Druskiennikach "Grand SPA Lietuva" Vytautas Żibuda potwierdza, że "z Polski importuje mięso kacze i indycze, bo jest znacznie tańsze". "Rozglądamy się też za innymi produktami, za sokami, warzywami, przetworami" - mówi Żibuda.
Litewscy przetwórcy mięsa twierdzą, że Polacy "mogą już zaopatrzyć 50 proc. lokali w przygranicznym regionie Dzukii".
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mmp/ ro/